Wpis z mikrobloga

#listalewakow
#kucomachia


AKT II
Scena 3
VAELSHAME zlewaczon motzno do Neuropy się skierował, którą to zapragnął objąć w panowanie by móc walczyć z Bogiem

VAELSHAME
Gnaj mój koniu, gnaj a żywo
Dość straciłem mego czasu
Szybciej! Szybciej gnaj kobyło!
Czas wyjechać z tego lasu
Misję moją wreszciem poznał
Wszystko już się jasne stało
Oczy moje wreszcie widzą
Jakby bielmo z nich zleciało
Najpierw, zdobyć muszę armię
Wielką niczym pszczele roje
I na czele jej ja stanę
Niech się już Konserwa boi
Niech też boi się Neuropa
Cały świat niech drży przede mną
Tam gdzie stanie moja stopa
Tam wyrównam wszystko z ziemią
Ja płomieniem i tornadem
Ja wyszarpię z ciał ich serca
Tylko muszę zdobyć armię
Która będzie dosyć wielka
Wpierw więc kniazia za łeb złapię
Lub omamię go potęgą
Lub zastraszę, lub opłacę
To doprawdy wszystko jedno

I gnał VAELSHAME niczym lewak strwożony ostatnią godziną na złożenie wniosku o grant w temacie „Przestrzeń miejska przyjazna dla transgenderowego społeczeństwa cyfrowego” kiedy drogę jego zastąpił był FELONIUSZ i VAELSHAME konia wstrzymać musiał

FELONIUSZ
Stójcie panie podkomorzy!
Toć się zabijecie zaraz!
Cały lud się o was trwoży
Mnie wysłano bym was znalazł!

VAELSHAME
Oto jestem. Mów w czym sprawa

FELONIUSZ
Kiedyś w boru wszedł głębinę
Się poczęła straszna wrzawa
Któż dziś pozna jej przyczynę…

VAELSHAME
Mów więc!

FELONIUSZ
Wielkie zmiany przyszły.
Wyniszczyły oba kraje
Konserwa jest bliska zgliszczy
I Neuropy śmierć nastaje

VAELSHAME
na stronie
Co on mówi? Co się stało
Śmierć i zgliszcza? Być nie może
Tedy ileż wszystko trwało?

Tem razem do FELONIUSZA się zwróciszy
Ile mnie szukałeś w borze?

FELONIUSZ
Rok.

VAELSHAME
na stronie znowuż
Do czarta! Magia jakaś!
Toć zdawało się, że chwilę
jeno lewaczenie trwało

i do FELONIUSZA się zwracając
Mów więc prędzej co się działo

FELONIUSZ
Wiele, panie, bardzo wiele
Bard był Krula brzydko zdradził
Wiplerowi sąd dał celę
Lud na stolcu był osadził
Zbożnych socjalistów, panie
Bard się łasi do nich mocno
Niby z nami lecz nie z nami

VAELSHAME
A w Neuropie?

FELONIUSZ
Też gorąco
Idą oni już na miecze
„Król Schetyna!” pokrzykują
„Tu es Petru” Soros rzecze
„I w tym Petru zaKODuję
Całą swą straconą chwałę”
Każdy z każdym żre się teraz
Armie wioski palą całe
A i miasta palą nieraz…

VAELSHAME
Ktoś panuje nad chaosem?

FELONIUSZ
Owszem. Jeden jest co włada
Świata upodlonym losem
I kierunek mu zakłada
Czasem słodki jest jak żelki
Czasem gromy ciska w złości
To Jarosław Pierwszy Wielki
Bóg Imperator Ludzkości
Pierzchną przed nim pruskie pułki
Boją się Franków baony
I konserwy i lewaki
Wszyscy chylą swoje głowy
Albion tak się bardzo boi
Że być w Unii nie chce z nami
Referendum szybko zbroił
Mówią „chcemy być już sami”

VAELSHAME
na stronie
To ogromna dla mnie szansa
Będzie mi zasłoną chaos
Wstąpię ja na miejsce kniazia

FELONIUSZ
Coś mówiłeś?

VAELSHAME
Nie, to wiało.

FELONIUSZ
Władca twardo nas prowadzi
Chociaż serce ma aniołka
Zamiast wrogów swoich zabić
Trwać pozwala im na stołkach
I tak trwają eurokraci
Opozycja i sędziowie
Lud chce by ich władca stracił
A on grzecznie „nie” odpowie
Mógłby jednym cięciem przeciąć
Mógłby końmi ich stratować
Lecz on dobry jest i przeto
Ciągle im pozwala knować
I tak każdy z każdym żre się
Kto jest władcy większym wrogiem
Konserwowi? Neuropejscy?
A zaś władca rządzi sobie
Mówił kiedyś jakiś prorok
„Tej siły nie powstrzymacie”
Ach się wstrzelił w punkt był srogo
Lecz nie mówił siły… jakiej?
Ta zaś która się zrodziła
Jest największą z sił największych
Nic jej teraz nie powstrzyma
Może tylko ją rozsierdzić
Czemu panie milczysz jeno?
Czyś się oblał potem zimnym?
Twoje lica zbladły jak noc
Jesteś panie jakiś dziwny…

VAELSHAME
Dzielny łowczy, biedny łowczy
Misję twoją muszę przerwać
Plan się w mojej głowie tworzy
By te wszystkie pęta zerwać

FELONIUSZ
Cóż Konserwa, panie, na to?

VAELSHAME
Czniam Konserwę! Czniam ją, mówię!

FELONIUSZ
Ale zaraz… ale jak to…

VAELSHAME
Dobądź miecz!

FELONIUSZ
Ja nie rozumiem…

VAELSHAME
Czy nie widzisz we mnie zmiany?
Już nie kłaniam się Konserwie
Jestem zlewakizowany!

FELONIUSZ
Zdrada! Krul ci głowę zetnie!

i dobywa FELONIUSZ miecza by walkę ze zdrajca stoczyć. A walka to zajadła

VAELSHAME
Prędzej zetnie sobie drzemkę!

FELONIUSZ
Wyrzuciłeś Boga z serca!

VAELSHAME
Owszem! I się cieszę wielce!
Mam tam teraz więcej miejsca!

FELONIUSZ
Plwam na ciebie!

VAELSHAME
Plwaj do woli!

FELONIUSZ
Zginiesz marnie!

VAELSHAME
Jestem lepszy.

FELONIUSZ
Mnie najlepszy szermierz szkolił

VAELSHAME
Chyba nie w sztuce szermierki.
Czy nie widzisz, że wygrywam?
Z każdą chwilą słabszy jesteś
Ja zaś jeszcze wiele skrywam

FELONIUSZ
Zawrzyj gębę! Zmilczże wreszcie!
Bredzisz, panie, do porzygu
Proszę przestań wreszcie pieprzyć
Kończże waszmość oszczędź wstydu

VAELSHAME
Źle dobrałeś do kontekstu.

I po słowach tych wdraża VAELSHAME miecz swój prosto w serce FELONIUSZA, który pada bez ducha na trawę. VAELSHAME zaś na konia wsiadł i pojechał armię w Neuropie zbierać by na czele jej ostateczny cios zadać Konserwie i lewicy pobożnej
  • 22