Wpis z mikrobloga

Bardzo proszę #rozowepaski o udział w ankiecie, #niebieskiepaski w sumie też.

Moja od dzisiaj już była różowa nigdy nie chciała brać telefonu na imprezę bo twierdziła że zgubi, albo nie ma gdzie wsadzić, bo sukienka, bla bla bla. Zawsze tłumaczyłem jej jak dziecku że ma mieć telefon i wymienić ze mną ze dwa smsy, w przeciwnym razie będę się martwił.

Dzisiaj miarka się przebrała.
Wczoraj o 18 wyszła na urodziny koleżanki, i nie było z nią kontaktu do godziny 12 następnego dnia, oczywiście telefonu nie wzieła. #!$%@? rwałem włosy od rana, martwiłem się jak #!$%@?.
Z samego rana wpadam do niej do akademika, nie ma nikogo, dzwonie do znajomych, rodziny, nic #!$%@?, myślałem że tam zejdę jak czekałem aż łaskawie da znak życia.

Bardzo chciałem uniknąć takiej sytuacji, za każdym razem powtarzałem że bez telefonu ma nigdzie nie iść.
Już nawet chyba nie chce snuć hipotez czy się tam coś złego działo czy nie, mam #!$%@?, nie chce sobie psuć głowy.
#zwiazki #logikarozowychpaskow

Czy bierzesz ze sobą telefon na imprezy

  • Jestem różowy: TAK 10.6% (269)
  • Jestem różowy: NIE bo kurwa nie mam gdzie schować. 1.9% (47)
  • Jestem niebieski: TAK 43.3% (1096)
  • Jestem niebieski: Jasne że tak. 38.2% (966)
  • Sprawdzam 6.0% (153)

Oddanych głosów: 2531

  • 48
@WhiteWalter: dla mnie naturalnym jest, że się bierze telefon żeby mieć kontakt.
@tututukan: tu nie chodzi o smycz.
Jesli się z kimś jest, to logiczne, że się o niego martwi.
To raz. A dwa, dla wlasnego bezpieczenstwa by się telefon przydal, niech się coś stanie i co?

Kozaczenie "po co komu telefon" jest dziecinne na zasadzie "nikt mnie nie bedzie pilnować, jestem juz duży".
Większosc znanych mi osób "opowiada" się
Zero zaufania


@Marekexp: tu nie chodzi o zaufanie, tylko o troske..
@jarzyn88: tez czasem sobie zadaje pytanie, jak tych kilkanascie lat temu ludzie sobie radzili.
Ale akurat mozliwosc bezprzewodowego kontaktu jest niezaprzeczalnym plusem naszych czasow. Jasne, czasem jest to irytujace, bo niekiedy mozna poczuc sie na smyczy, ale w wielu naglych przypadkach jest to ogromny komfort.
Zamiast czekac lub szukac telefonu nie wiadomo gdzie, wyjmujesz z kieszeni i dzwonisz.
Z
@agaja: Dobrze, że użyłaś słowa klucz rozsądek.
Przykre to jest jak telefon zawładnął naszym życiem i w takim miejscu gdzie człowiek idzie sie pobawić do klubu inni czerpią rozrywkę z ekranu monitora.
@jarzyn88: nie no, wiadomo :)
Dla mnie telefon w takiej sytuacji powinien sluzyć do podstawowej komunikacji "jestem w klubie"/"wracam do domu""dotarlam" plus teraz dzieki smartfonom mozna ogarnąc komunikacje miejska, numery na taxi itd., wiec to na pewno jest plus.
Ale pisanie smsow co minute to glupota, w koncu nie po to sie idzie na impreze i nie jest normalnym ani robienie tego, ani wymaganie.
Natomiast kolega autor wpisu zaznaczył wyraźnie, ze