Wpis z mikrobloga

@maur: szczeniakowi takie rzeczy się wybacza. wyrósł na fajnego psa. niestety nie miałam dużego wpływu na jego wychowanie, przeczytałam 2 książki o psach i mówię mamie jak należy karmić psa. 2 razy dziennie dać do miski karmy i jak nie zje wszystkiego w ciągu 30 minut to miskę mu się odstawia. a ona coś gotuje i mu zrzuca ze stołu smakołyki....

no i taki młody pies ma skłonność do wchodzenia przez
@sissel00: wiesz, odnośnie Twojej mamy - róznie bywa, te ksiązki to też nie jedyna najważniejsza filozofia. Moja babcia nigdy nie czytała książek żadnych, nie rozmawiała o wychowywaniu, miała wiele zwierząt w tym rottweilerke - która gdy dorosła, jak widziała obcego i "ruszała" do niego - słuchała tylko babci. I w każdej innej kwestii jej słuchała.

...ale tez nie lubię karmienia ze stołu. nauczy się i potem żebrze przy gotowaniu czy jedzeniu.