Wpis z mikrobloga

@wszystko_pozajmowane: Przecież to tylko kwestia dostosowania, kwestia subiektywna. Jeśliby dźwięki w ośrodku rozchodziły się za silne to nasze uszy by się w drodze ewolucji przystosowały - chociażby grubszą błoną. Dlatego "zwykłe" dźwięki raczej nie są w stanie uszkodzić słuchu. Tylko te sztuczne. Ewolucja dostosowała się do potrzeb i możliwości.
@wszystko_pozajmowane: Chyba nie, pewnie głównym czynnikiem byłaby proporcjonalnie cieńsza błona bębenkowa, a ona pewnie nie odbierałaby proporcjonalnie lepiej o tyle samo.
To tak jak z porównywaniem siły żuka. Mają ten sam typ mięśni i są proporcjonalnie w stanie więcej podnieść od nas znaaacznie więcej, ponieważ wraz z przyrostem masy mięśnia, nie rośnie tak samo szybko jego siła. Wytrzymałość z resztą też nie i po prostu by się zerwał u nas.