Wpis z mikrobloga

@rzet: Właśnie też to liczyłem ostatnio - przy dwójce dzieci szkoda w ogóle rozważać powrót do pracy, jeśli nie robisz (w sensie, jako matka) w IT albo czymś podobnym, jeśli weźmiesz pod uwagę wszystkie niedogodności z tym związane (zawiezienie dziecka do przedszkola, odebranie go itp., koszt dojazdu do pracy, czas stracony na dojazdach, problemy i przymusowe wolne, kiedy dzieci chorują itd.).
  • Odpowiedz
@Regis86: No tak. Jednak niektórzy nie potrafią siedzieć i pierdzieć w kanapę, inni potrafią tak latami, a dzieci to tylko wymówka.
Jak mówił mi kiedyś irol, tutaj jest polityka by nie ruszać "profesjonalnych" mam i nie zachęcać ich do pracy. W sumie ogólnie tutaj nie chcą zachęcać ludzi do pracy zbytnio...
  • Odpowiedz
@rzet: Nie wspominają o tym, iż rynek jest pełen regulacji, które podnoszą koszta przedszkolom, ale to by psuło Twoją lewicową propagandę.( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@rzet Żona we wrześniu wraca do pracy po macierzyńskim. Starszy syn pójdzie do play school, a młody do opiekunki, tej samej do której starszy od piątego miesiąca życia chodzi. Play school to tylko trzy godziny do południa. Później do opiekunki. Ze względu na play school muszę zmienić swoje godziny pracy, by zawieźć do pracy na rano żonę, jednego syna do opiekunki, drugiego do przedszkola. Potem tego starszego odebrać, zawieźć do opiekunki. Wrócić
  • Odpowiedz