Wpis z mikrobloga

@Witchinster @Szewa: Zawsze chciałem spróbować, ale nie jestem fanem GoT (czytałem pierwszą książkę i widziałem 2 sezony) - czy dalej będzie to interesująca gra? Ma jakąś innowacyjną mechanikę dla której naprawdę warto spróbować czy głównie przez theme jest taka dobra?
@kostur86: Tak, będzie dalej interesująca. Nie musisz znać świata Gry o Tron, aby dobrze się bawić. Chodzi głownie o zajmowanie terenów, podbijanie zamków, umacnianie władzy i spiskowanie przeciwko wrogom.
Największym plusem gry jest możliwość dogadania się i tworzenia sojuszu oraz zdrady. Wszystkie sojusze są na gębę, musisz chłodno kalkulować czy kolega, który obiecał Ci pomóc najechać przeciwnika w tej rundzie, gdy będziesz atakował wroga nie wbije Ci noża w plecy i
@Szewa: Rozgrywka w czwórkę akurat mocno niezbalansowana i pewnie jak bardziej zapoznasz się z grą to będziecie gry w czterech unikać, ale ogólnie najlepsza planszówka w jaką grałem.

Jakbyś kiedyś myślał o dodatkach to ten dla czterech graczy jest fajny, dodaje cele gry za które zdobywa się punkty zwycięstwa, dodaje Arrynów i raczej wszyscy mają zbliżone szanse.

Gdzieś na necie kiedyś znalazłem plik, w którym fajnie były na mapkach określone kombinacje
@Szewa: Dodatek dla 4 graczy "Uczta dla wron" dodaje cele, arrynów (ale tylko karty niestety, używamy figurek tyrelów) i karty westeros, ale z tego co pamiętam to tylko te z "I". Osobiście jak mam do wyboru granie w mniejszą ilość osób niż 6 to wolę właśnie grać w ten dodatek.

Jest jeszcze "Taniec ze smokami", który dodaje wszystkim nowe karty rodowe, inne pozycje startowe i rozmieszczenie wojsk - tak jakby odwzorowana
@Marynowany: Właśnie dzisiaj czytałem o tych dodatkach i pewnie w przyszłości je zakupie. Dodatek sprawiający, że można zagrać w 4 osoby zapewne jest ciekawy i użyteczny ;) I na pewno łatwiej jest ogarnąć 4 osoby do gry, niż 6.

Co do baratheonów - podobno nie ma tak źle, z tego co ludzie piszą na forach to ciężko się gra Greyjoyami, gdyż wystarczy, że Starkowie i Lanisterowie się dogadają i wyznawcy wody
@Szewa: Jak ją dostałem to też tak przynajmniej raz na tydzień graliśmy przez rok praktycznie, ale żeby siedzieć przy niej samemu to mi się nie zdarzyło :D
Moja pierwsza planszówka i chyba najlepsza z wszystkich, w które grałem. Chociaż teraz bardzo mnie do gry zniechęca tłumaczenie zasad nowym, od razu sobie przypominam jak to jeden z kolegów na oddziałach lądowych poustawiał wsparcie/pochodnie, a atak na statkach i bardzo się oburzył, że