Odnośnie filmiku o kursie jazdy z głównej, to najbardziej przykre w tym jest to, że obecne młode pokolenie chłopaków to maminsynki i cioty. Instruktor mówi do kursanta jak do mężczyzny, a ten zamiast się wziąć za siebie, zacisnąć zęby i starać się nie popełniać błędów, to idzie do mamusi i internetu ze skargą. Te #!$%@? są zasadne, bo chodzi o bezpieczeństwo innych uczestników ruchu. Za moich czasów takie zachowanie instruktora było normalne. Człowiek zbierając takie #!$%@? dojrzewa i staje się mężczyzną. A teraz wolą pozostać ciotą i skarżyć się do internetu, a wykopki biją mu brawo. To dobitnie pokazuje jak upada europejska cywilizacja. @84pontiacdream @filipgrega #prawojazdy
@badtek: @NH35: autor tego wpisu ma 100% racji, ten koleś to jakas ciota do kwadratu a instruktor po prostu stracił cierpliwość i usprawiedliwiam go, bo tak gadają ze soba mezczyzni. A ten wypierdek zamiast sie wkurzyć i nie dac sobie w kasze dmuchać to głosem zbitego pieska "prosze pana ja pierwszy raz to robie". Wole zeby nie dostal prawa jazdy
@badtek: ja rozumiem ciebie, mnie instruktor w talim hmm stylu #!$%@? chyba 2 razy i urazony sie nie czulem, ale jwali takie cos sie zdarza notorycznis to juz gruba przesada, co nie zmienia faktu ze zamiast plakac i wstawiac do internetu, chlopak powinien normalnie powiedziec temu cymbalowi ze albo zachowujesz sie normalnie albo #!$%@?, koncze kurs i zadam zwrotu pieniedzy, a jak to sie nie uda, robix raban, upubliczniajac dane instruktora
@badtek Uważam, że nie masz całkowitej racji. Na moim kursie też było z przekleństwami, ale tylko w stylu co żeś #!$%@? zrobił, jak jakąś głupotę odwaliłem. Instruktor mnie nigdy nie wyzwał i to jest niedopuszczalne nie wiem jak możecie tak uważać :v @klepa @bourgeois @UndaMarina
zamiast się wziąć za siebie, zacisnąć zęby i starać się nie popełniać błędów
Akurat z tego co słyszałem na filmie to instruktor się czepiał czego tylko mógł (chociażby głupiego wjechania w kałużę). To normalne, że kursanci popełniają błędy, od tego jest kurs, żeby je wyeliminować.
Jeżeli dla ciebie zaciśnięcie zębów i udawanie, że nic się nie stało w sytuacji, gdy instruktor ci nieustannie ubliża to rozwiązanie problemu to z tobą
@badtek: Niestety, nie te czasy, choć sam dosyć dobrze wspominam #!$%@? mojego instruktora. Serio, gość wyzywa od debili i krzyczy, jak ten chłopak miał się nie spalić i nie zrobić czegoś niepoprawnie. Czyli co, mój uczeń nie zna słowa np. ходовые испытания bądź contingency plan więc w zamian za to mogę go zwyzywać i zarzucić brak chęci gdyż nie zna słownictwa zawodowego? Też płaci za naukę sporą kasę, jednak czasy się
@Kopinho: to się powinno zdecydowanie powiedzieć o tym instruktorowi, zgłosić niewłaściwe zachowanie właścicielowi szkoły, jeśli to nie pomaga to po prostu zmienić szkołę. Tak się to załatwia, a nie wstawia filmiki do internetu.
@UndaMarina: Bardzo dobrze, że wstawił film do internetu, uchroni to przyszłych kursantów od wybrania tej szkoły. Poza tym nie mógł zgłosić tego właścicielowi szkoły, bo to właśnie ten instruktor jest właścicielem.
@badtek: Hurr durr za moich czasów instruktor bił mnie metalowym prętem po głowie gdy samochód mi zgasł i wyszło mi to na dobre, teraz to wszędzie cioty i bezstresowe wychowanie
@kiken: to wystarczyło zmienić szkołę. Serio, nie czuł byś wstydu upubliczniając materiał, na którym dajesz sobą pomiatać i piskliwym głosikiem tłumaczysz się "ale ja o robiłem pierwszy raz, mamooo"?
@badtek: Patologią to jest ten etos przetrwania. Życie musi cię skopać, muszą cię wyzywać, upokorzyć, a ty masz #!$%@?ć. Jak cię nikt nie poniżył to coś nie tak z twoim życiem. Mają pluć ci w twarz, bo nie poznałeś życia.
@UndaMarina masz racje ze powinien naprostowac goscia na miejscu ale ten filmik działa skutecznie i tak jak pisze @kiken sprawi ze kursanci zastanowia sie czy chca w tej szkole ćwiczyć
@BongoBong: Im cięższe masz życie i im masz gorzej w życiu, tym więcej o nim wiesz. A jak żyjesz dobrze i spokojnie, to #!$%@? się znasz na życiu. Oh wait! Powiedziałbym, że jest na odwrót.
Instruktor mówi do kursanta jak do mężczyzny, a ten zamiast się wziąć za siebie, zacisnąć zęby i starać się nie popełniać błędów, to idzie do mamusi i internetu ze skargą
Twoim zdaniem tak rozmawiają ze sobą mężczyźni? Wrzucając sobie od debili i pytań w stylu "czy ty jesteś upośledzony"? Ja rozumiem przekleństwa i podniesiony głos jak kursant coś #!$%@?, ale jeśli chłopak przychodzi się nauczyć jeździć i coś
@badtek: Niech się chłopak przyzwyczaja do egzaminu. Bo tam egzaminator drący ryja i opieprzajacy za niemal wszystko to niemal norma. Z sytuacjami stresowymi za kierownicą trzeba się oswajać i lepiej na kursie niż w normalnej jeździe z jednym pedałem hamulca. Gdy już w normalnej jeździe bez osoby obok dojdzie do podbramkowej sytuacji narobienie w galoty i płacz nic nie dadzą tylko chłodna głowa i umiejętność radzenia sobie ze stresem.
@kajtek_: zakładam, że chłopak miał przynajmniej 18 lat, skoro robi prawo jazdy kategorii B. W świetle prawa to jest dorosły człowiek i tak go własnie traktujemy. Dorosły człowiek nie chlipie, kiedy go gnoją i nie nagrywa potajemnie 9 godzin materiałów z tego gnojenia, tylko załatwia sprawę, jak dorosły człowiek własnie.
@UndaMarina: Dorosły człowiek panuje nad swoimi emocjami. Chłopak kulturalnie zwraca chamowi uwagę. Do tego wrzucił fragmenty gdzie nic mu nie można zarzucić. @galicjanin: Bzdura. Miałem kilka egzaminów i oprócz lekkiego chamstwa nie było żadnej obelgi w moją stronę. Mój instruktor był wymagający i stanowczy jednak nigdy nie posunął się do obrażania. Bierzesz pod uwagę że takie zachowanie w stosunku do pewnych ludzi powoduje większe zdenerwowanie i kolejne błędy?
@badtek: Taa. Przywróćmy patologiczną służbę wojskową bo same cioty. Niech ich tam nawalają prętami, zrzucają z łóżek, wrzucają w ciuchach pod prysznic i szczoteczkami niech czyszczą kible. Co ich nie zabije to ich wzmocni. Wszędzie same cioty. Ja w wieku 5 lat już byłem na kursie przetrwania w dżungli a tu takie coś.
@badtek: Oj tak, upadek męskości i jednocześnie europejskiej cywilizacji, bo koleś zamiast wdawać się w pyskówki z chamem albo w ogóle się z nim pobić, to nagrał go i być może oszczędził wielu innym ludziom podobnych przeżyć XD Masz Ty rigcz? Nie ma niczego złego w byciu stanowczym albo oschłym względem drugiej osoby, ani w krytykowaniu tego co robi (o ile oczywiście jest to zasłużona krytyka). W tej sytuacji jednak gość
zakładam, że chłopak miał przynajmniej 18 lat, skoro robi prawo jazdy kategorii B. W świetle prawa to jest dorosły człowiek i tak go własnie traktujemy. Dorosły człowiek nie chlipie, kiedy go gnoją i nie nagrywa potajemnie 9 godzin materiałów z tego gnojenia, tylko załatwia sprawę, jak dorosły człowiek własnie.
Ok z tym komentarzem się zgadzam (poważnie). Ale mi chodziło o tą szyderę z niego. Przecież można mu napisać "chłopie weź
Patologią to jest ten etos przetrwania. Życie musi cię skopać, muszą cię wyzywać, upokorzyć, a ty masz #!$%@?ć. Jak cię nikt nie poniżył to coś nie tak z twoim życiem. Mają pluć ci w twarz, bo nie poznałeś życia.
@BongoBong: nie, ale "co Cię nie zabiję, to Cie wzmocni". Jeśli chcesz się wznieść na wyżyny, to musisz pokazać siłę charakteru, a nie poddawać się, bo ktoś Cię przezwał. Większość z młodych
@badtek: O tym właśnie mówię. To jest ta patologiczna postawa. Najpierw wyżywają się na tobie, potem ty wyżywasz się na kimś innym. Fatalny typ człowieka do współpracy.
Myślę, że umiejętność działania w stresującej sytuacji, a tego typu patologiczna osobowość to dwie różne sprawy. A siły charakteru nabywa się przede wszystkim z wiekiem, wraz z doświadczaniem życia, z uświadamianiem sobie swojej pozycji i możliwości. Nie trzeba do tego kata.
Hurr durr za moich czasów instruktor bił mnie metalowym prętem po głowie gdy samochód mi zgasł i wyszło mi to na dobre, teraz to wszędzie cioty i bezstresowe wychowanie
@LiveDieRepeat: nie popadajmy w skrajność, Instruktor tutaj nikogo nie bił, tylko mówił mu ciętym językiem, żeby się ogarnął. Ale za moich czasów nie było napojów w butelkach pet, i grało się w piłkę po kilka godziny bez picia. Nikt na "boisko" czy
Oj tak, upadek męskości i jednocześnie europejskiej cywilizacji, bo koleś zamiast wdawać się w pyskówki z chamem albo w ogóle się z nim pobić, to nagrał go i być może oszczędził wielu innym ludziom podobnych przeżyć XD Masz Ty rigcz?
@HrabiaTruposz: nie, bo gość zamiast mieć odrobinę samokrytyki i powiedzieć sam do siebie: "#!$%@?, znów wjechałem w te #!$%@?ą kałużę, co ze mną jest!?" to udaje, że nie wjechał w kałużę
@badtek źle napisałeś - powinieneś powiedzieć że jeśli są facetami to niech zareagują na takie wyzwiska i zrobią coś w tym kierunku, czyli odezwą się żeby się pajac zamknął bądź zmienić firmę, bądź pójść do jego szefa
@UndaMarina: Nie każdy 18 latek ma tyle pieniędzy żeby dać 1,5k pierwszej szkole a po paru godzinach iść do kolejnej i znowu płacić 1,5k. Myśl dziewczyno...
@badtek: Kolejny raz doskonale pokazujesz ten typ patologicznej osobowości.
Nawet jeżeli gościu sobie na kursie nie radzi to nie może być powód do wyzywania go. Jak ktoś jest w czymś słabszy to znaczy, że ma być zniszczony? Myślisz, że od rugania świat staje się w jakiś sposób lepszy? Chłopak nagle sobie radzi? Staje się twardym mężczyzną znającym swoją wartość? Nie.
Na kursie prawa jazdy zdarza się robić głupoty. To normalne. Rolą
Chłopak jest ewidentnie ofiarą i przez to że nie umiał się obronić został przez Was wyszydzony od ciot i "mężczyzn". Jeśli nie trolujecie to gratuluję podejścia.
@kajtek_: chłopak jest ewidentnie ofiarą bezstresowego maminsynkowego wychowania. Wychowania takiego, że jak coś #!$%@?, to nic, nie martw się, może nastepnym razem się uda. Tylko, że to jest kurs prawa jazdy, i jeśli coś #!$%@? mająć prawko (choć i nawet i na kursie) to może
Nie każdy jest Lwem jak ty, i nie każdy umie się odezwać, ale to nie powód do obrażenia takiej osoby, zwłaszcza że był on klientem.
@NH35: to, że był klientem, to nie znaczy, że może sobie robić armageddon na drodze. Musi się stosować do instrukcji instruktora, bo instruktor też odpowiada za to, aby nie doszło do tragedii. A ten kursant albo nie rozumiał, że robi błędy, albo udawał, że nie rozumie.
tak, ale jak ktoś robi głupoty a nie rozumie (bądź udaje), że ich nie robi, to już jest problem.
@badtek: I wyżywanie się na nim rozwiązuje ten problem? Próbujesz zracjonalizować sobie, że osobowość kata w czymś pomaga. Tymczasem to w niczym nie pomaga. Pewność siebie na ogół spada. Zwiększa się także ryzyko kolejnych błędów. Osoba w stresie popełnia ich więcej. Najlepsze co może zrobić w takiej sytuacji instruktor to powiedzieć, że
@84pontiacdream
@filipgrega
#prawojazdy
@klepa
@bourgeois
@UndaMarina
Akurat z tego co słyszałem na filmie to instruktor się czepiał czego tylko mógł (chociażby głupiego wjechania w kałużę). To normalne, że kursanci popełniają błędy, od tego jest kurs, żeby je wyeliminować.
Jeżeli dla ciebie zaciśnięcie zębów i udawanie, że nic się nie stało w sytuacji, gdy instruktor ci nieustannie ubliża to rozwiązanie problemu to z tobą
Niestety, nie te czasy, choć sam dosyć dobrze wspominam #!$%@? mojego instruktora. Serio, gość wyzywa od debili i krzyczy, jak ten chłopak miał się nie spalić i nie zrobić czegoś niepoprawnie. Czyli co, mój uczeń nie zna słowa np. ходовые испытания bądź contingency plan więc w zamian za to mogę go zwyzywać i zarzucić brak chęci gdyż nie zna słownictwa zawodowego? Też płaci za naukę sporą kasę, jednak czasy się
Twoim zdaniem tak rozmawiają ze sobą mężczyźni? Wrzucając sobie od debili i pytań w stylu "czy ty jesteś upośledzony"? Ja rozumiem przekleństwa i podniesiony głos jak kursant coś #!$%@?, ale jeśli chłopak przychodzi się nauczyć jeździć i coś
@galicjanin: Bzdura. Miałem kilka egzaminów i oprócz lekkiego chamstwa nie było żadnej obelgi w moją stronę. Mój instruktor był wymagający i stanowczy jednak nigdy nie posunął się do obrażania. Bierzesz pod uwagę że takie zachowanie w stosunku do pewnych ludzi powoduje większe zdenerwowanie i kolejne błędy?
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Nie ma niczego złego w byciu stanowczym albo oschłym względem drugiej osoby, ani w krytykowaniu tego co robi (o ile oczywiście jest to zasłużona krytyka). W tej sytuacji jednak gość
Ok z tym komentarzem się zgadzam (poważnie). Ale mi chodziło o tą szyderę z niego. Przecież można mu napisać "chłopie weź
@kiken: bo to jest bardziej jest wpis o tym jacy nam młodzi mężczyźni rosną. Neuropejscy, ciotowaci.
@BongoBong: nie, ale "co Cię nie zabiję, to Cie wzmocni". Jeśli chcesz się wznieść na wyżyny, to musisz pokazać siłę charakteru, a nie poddawać się, bo ktoś Cię przezwał.
Większość z młodych
Myślę, że umiejętność działania w stresującej sytuacji, a tego typu patologiczna osobowość to dwie różne sprawy. A siły charakteru nabywa się przede wszystkim z wiekiem, wraz z doświadczaniem życia, z uświadamianiem sobie swojej pozycji i możliwości. Nie trzeba do tego kata.
@LiveDieRepeat: nie popadajmy w skrajność, Instruktor tutaj nikogo nie bił, tylko mówił mu ciętym językiem, żeby się ogarnął. Ale za moich czasów nie było napojów w butelkach pet, i grało się w piłkę po kilka godziny bez picia. Nikt na "boisko" czy
Komentarz usunięty przez moderatora
@HrabiaTruposz: nie, bo gość zamiast mieć odrobinę samokrytyki i powiedzieć sam do siebie: "#!$%@?, znów wjechałem w te #!$%@?ą kałużę, co ze mną jest!?" to udaje, że nie wjechał w kałużę
Wyjdź czasem z piwnicy, bo rzeczywistość różni się od tego jak ją przedstawiasz.
xD
@UndaMarina: Nie każdy 18 latek ma tyle pieniędzy żeby dać 1,5k pierwszej szkole a po paru godzinach iść do kolejnej i znowu płacić 1,5k. Myśl dziewczyno...
Nawet jeżeli gościu sobie na kursie nie radzi to nie może być powód do wyzywania go. Jak ktoś jest w czymś słabszy to znaczy, że ma być zniszczony? Myślisz, że od rugania świat staje się w jakiś sposób lepszy? Chłopak nagle sobie radzi? Staje się twardym mężczyzną znającym swoją wartość? Nie.
Na kursie prawa jazdy zdarza się robić głupoty. To normalne. Rolą
@kajtek_: chłopak jest ewidentnie ofiarą bezstresowego maminsynkowego wychowania. Wychowania takiego, że jak coś #!$%@?, to nic, nie martw się, może nastepnym razem się uda.
Tylko, że to jest kurs prawa jazdy, i jeśli coś #!$%@? mająć prawko (choć i nawet i na kursie) to może
@BongoBong: tak, ale jak ktoś robi głupoty a nie rozumie (bądź udaje), że ich nie robi, to już jest problem.
jak widać po wykopach i plusach, raczej odwrotnie...
@NH35: to, że był klientem, to nie znaczy, że może sobie robić armageddon na drodze. Musi się stosować do instrukcji instruktora, bo instruktor też odpowiada za to, aby nie doszło do tragedii. A ten kursant albo nie rozumiał, że robi błędy, albo udawał, że nie rozumie.
Komentarz usunięty przez moderatora
@sopelinho: jeśli co 15 min, to tak. Ale Ty tego nie zrozumiesz.
@badtek: I wyżywanie się na nim rozwiązuje ten problem? Próbujesz zracjonalizować sobie, że osobowość kata w czymś pomaga. Tymczasem to w niczym nie pomaga. Pewność siebie na ogół spada. Zwiększa się także ryzyko kolejnych błędów. Osoba w stresie popełnia ich więcej. Najlepsze co może zrobić w takiej sytuacji instruktor to powiedzieć, że