Aktywne Wpisy
vitreux +62
Chce mi się płakać na samą myśl o tym, że PiS mógłby ponownie wygrać wybory. Tak - mam 30 lat, o 7 zaczynam pracę i zamiast spać, powstrzymuję płacz widząc, jak to Państwo powoli przeobraża się w Białoruś. Od miesięcy nie było we mnie tyle smutku, złości i poczucia niemocy
#gownowpis #zalesie #debata #nocnazmiana
#gownowpis #zalesie #debata #nocnazmiana
Alavandares +69
Ludzie często pytają o to, "co biblia mówi nt. XYZ". Dałoby się to omówić tak, jak omawia się dowolną pozycję literacką, ale nieee... nie ma tak łatwo!
Pozwólcie, że na życiowym przykładzie przedstawię, jak wyglądają mądre wpisy/pytania na mirko (związane z Biblią), połączone z komentarzami gimboateistów.
Sytuacja dzieje się w szkole podstawowej
Nauczycielka: Drogie dzieci, będziemy omawiali książkę jaką jest "Pinokio", a dziś skupimy się głównie na relacji Pinokia z Dżepetto...
Jasio: Pinokio nie istniaaaaaał! to jest wymysł wyobraźni głupich ludzi! opium dla luduuuu!
Nauczycielka: dobrze Jasiu, ale my skupiamy się na książce, a nie tym, czy Pinokio naprawdę istniał. Wróćmy więc do relacji jaką miał Pinokio...
Jasio: nie miał żadnej relacji #!$%@?*! nie mógł mieć, bo nie istniaaaaał! "Pinokio" to jest książka dla ciemnogrodu! [Jasio zapluł ławkę krzycząc]
Nauczycielka: ok... niemniej, chciałabym dokończyć temat jaki na dziś przygotowałam. Ustalmy więc jedno. "Pionokio" to jest lektura, a my jesteśmy w szkole i musimy ją omówić, więc...
Jasio: mamy XXI wiek, jak ktoś wierzy w takie bzdury, to powinien... to powinien... no nie wiem, leczyć się chyba! [Jasio zaczyna uderzać książkami o ławkę, tupać i machać rękami w powietrzu]
[ w tym momencie, koledzy wyprowadzają Jasia z sali, bo nie da się z nim prowadzić lekcji ]
Jasio wyprowadzany przez klasowych osiłków, krzyczy jeszcze z korytarza:
A teraz pytanie niemal jak na maturze
"Dlaczego Jasio został wyrzucony z sali?"
a) bo głosił PRAWDĘ niezgodną z wiarą nauczycielki
b) bo miał niepopularną opinię na temat Pinokia
c) bo był idiotą i/lub trollem, który nie rozumiał o czym jest dyskusja
Twoja wiara, czy jej brak nie ma najmniejszego znaczenia przy dyskusjach typu "co Biblia mówi na temat...".
Chciałbym, aby rozmowy na tematy Biblijne na mikroblogu, były prowadzone bez emocji - zupełnie tak, jakby to była rozmowa o Harrym Potterze czy Star Wars. Biblia to książka (i to jest fakt :D), więc moim zdaniem można spokojnie dyskutować o tym, co się w niej znajduje. Rozmowa taka nie musi WCALE dotykać tematu wiary.
Bardzo proszę, opanuj swój 'syndrom studenta prawa' (oni nawet kupując piwo w pubie, mówią, że studiują prawo) i nie wspominaj przy każdej okazji, że jesteś ateistą. To w większości dyskusji NIE MA ZNACZENIA.
Pozwól też dyskutować innym. Niektórych ten temat interesuje, a osoba zadająca trudne pytanie na #mirko, chciałaby poznać odpowiedź, a nie "wyznanie nie-wiary ateisty".
Alegoria z Pinokiem jest fajna, ale już dalszy cytat mnie intryguje:
@salvador_w_dali: to akurat w zależności kto jak do tego podchodzi... Czy ateista robi sobie coś z tego tekstu napisanego
@
@salvador_w_dali: nie jestem katolikiem, więc z definicji nie mogę być też... gimbokatolikiem
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Komentarz usunięty przez autora
@cwiercwieku: nie wiem po co. A w jakim celu ludzie rozmawiają o Władcy Pierścieni? Są przecież lepsze książki... każdy ma inny gust. Jednemu przypasował Tolkien, innemu księgi Starego i Nowego Testamentu. Myślę, że racjonalnymi argumentami nie będziesz w stanie wytłumaczyć czegoś takiego jak 'gust'
@TgcRap4: Ja jestem z wierzących, katolickich stron nie odwiedzam, ale kiedy dyskutuję na ten temat, to jest wręcz odwrotnie. Rozumiem, że jeśli ktoś nie wierzy w Boga, to bez sensu są argumenty religijne, "duchowe", że to Słowo Boże, poprawia jakość życia i takie tam, dlatego staram się odwoływać do
@cwiercwieku: to zupełnie tak, jak niektórzy ludzie czytający Biblię :) To, że jedni uważają przeczytaną historię za prawdziwą, a inni nie, to już zupełnie inna sprawa.
@imlmpe: A wiesz ze w tamtej sytuacji z tą dziewczyną nie była aż tak ciężko chora, tylko trochę drama wyszła? Wiesz, że sama mówiła że nie jest wierząca tylko trochę sie w szpitalu przestraszyła i "jak trwoga to do boga"?