Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Gardzę ludźmi palącymi marihuanę, albo tłumaczący, ze ma ona zbawienny wpływ na zdrowie. Lecznicza może i ma, ale to, że jesteście upaleni nie wpływa na wasze zdrowie. A u każdego kogo znam i kto pali więcej niż raz w miesiącu zauważyłam różnicę w osobowości.
Nigdy nie mogłabym być z kimś, kto pali.
Gardzę tym i zawsze kiedy widzę znajomą, o której wiem, że jara zielsko nawet mimo dwójki dzieci, to zawsze wrzucam tam wszystkich palaczy trawy. Traktuję takich ludzi jak zwykłych patusów. A jak już dowiem się, że znajoma pali regularnie - unikam jak ognia.
Oczywiście, 'inteligentni ludzie tez palo!', "marihunaen nie uzależnia, co to, to nie!". Nawet od głupiej soli można się uzależnić, wiec niby od tego nie można?
A wszystko zaczęło się od upalonego kolego, którego spotkałam i dopiero po minucie odpowiedział mi na moje "cześć". Inteligentny, fajny chłopak, wręcz kujon zamienił się w chodzące gowno.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 179
@AnonimoweMirkoWyznania:
@cadcadcad:

Nie wiem co to za palenie które tak robi.
Zawsze jak ze znajomymi palimy to jest śmianie, opowiadanie jakiś historii, niekiedy sama jakaś powstanie o np. Gołębiu pocztowym niosącym wiadomość napisaną brailem z jedną ludzką ręką itp.( ͡° ͜ʖ ͡°)

A jak jest zamuła to przy dłuższym siedzeniu gdy się przesadzi z ilością.

Wszystko też zależy od człowieka. Mam znajomego co po zapaleniu odezwie
OPka (zapomniałam hasła): @Wyszyn: Nie piję alkoholu (w nadmiernych ilościach) od siedmiu lat, czasami strzelę sobie piwerko (ale naprawdę rzadko i muszę mieć nastrój). Co do alkoholu mam tylko obiekcje wobec ludzi, którzy z nim przesadzają. No i do ludzi, ktorzy piją codziennie po piwku. Tego trochę nie rozumiem, piwo to nie woda (:

To jest anonimowy komentarz.
Zaakceptował: Zkropkao_Na
@fdisk: niby o co się #!$%@?? XD
Napisałeś tak jakby niepalenie było równoznaczne z piciem do porzygu, a tak nie jest. Powiem więcej - nie znam nikogo kto pali, a nie pije :D

lepiej się #!$%@?ć i rzygać gdzie popadnie ( ͡ ͜ʖ ͡)
@antipathia: jak po trawie masz lepszy seks, to moze przed kazdym stosunkiem bierz ekstazy, to juz w ogole wywali Ci dach.

ja po trawie nie nadaje sie do niczego, tyle razy ile probowalem, zawsze konczylo sie ze nie mialem sily nic robic tylko spac mi sie chcialo. Inne dragi i alko spoko, ale trawa nigdy.
@antipathia: sproboj seksu po metaamfetaminie. Twoje zdanie sie zmieni. Takiem #!$%@? mozna usprawiedliwiac kazda uzywke. Trawa uposledza funkcje poznawcze na dluzszy czas przy regularnym paleniu i amotywuje do dzialania. Nie mowie tu o paleniu raz na 2 tygodnie