Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
mirki, mam problem z #niebieskipasek

od paru miesiecy jestesmy malzenstwem, ale nasz zwiazek trwa juz ladnych pare lat. poczatek byl bardzo intensywny, duzo sie kochalismy. od jakiegos czasu robimy to bardzo rzadko. ostatni raz byl miesiac temu... i powiem wam, ze jest mi okropnie przykro i brakuje mi zblizen. nie jestem nimfomanka, nie chce kochac sie codziennie, ale mam tez swoje potrzeby. zabrzmi to smiesznie, ale wczoraj juz chodzilam po scianach z bezsilnosci. sa oczywiscie przytulanki, duzo czulosci, ale nie ma tego dopelnienia. pewnie myslicie, ze jestem jedna z tych ksiezniczek, ktore leza i czekaja az mezczyzna zrobi pierwszy krok. no... nie. daje mu wyrazne sygnaly, ze chcialabym seksu. dobieram sie do niego, ale moje proby spelzaja na niczym - albo twierdzi, ze ma laskotki i sie ode mnie odsuwa, albo stwierdza, ze musi cos zrobic, ze jest zmeczony, potrafi tez bardzo zgrabnie zmienic temat. zdarzylo sie, ze dopielam swego i kiedy mialo juz do czegos dojsc, spogladalam na jego niezadowolona mine i... po prostu odpuszczalam. nie zalezy mi na seksie, z ktorego tylko ja czerpie przyjemnosc. nigdy nie sadzilam, ze stane przed takim problemem i... nie bede umiala go rozwiazac. zawsze bylam bardzo aktywna i otwarta w lozku, spelnialam jego fantazje. boje sie, ze znudzil sie mna, a to bylaby juz naprawde przykra sprawa. obawiam sie rowniez rozmowy. wiecie, pogadamy, przyzna mi racje, a potem bedzie seks, ktorego on nie chce. mirki, pomozcie.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Zkropkao_Na
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 12
SzczęśliwaObywatelka: @schizotypowycynik, jesli probujesz mnie zaszufladkowac wedlug powszechnego na mirko przekonania, ze kobiety nie rozmawiaja i kaza sie domyslac, to jestes w bledzie. napisalam, ze boje sie rozmowy - owszem, ale rozmowy o moich potrzebach juz byly. chcialabym jednak uniknac rozmowy opartej na retoryce "bo ty nie chcesz sie ze mna kochac", bo wiem, jak by sie to skonczylo. nie kazalam nikomu sie domyslac, to ty wyciagnales zbyt pochopne wnioski.
@AnonimoweMirkoWyznania: nie, po prostu nigdzie nie napisałaś, że rozmawiałaś a teraz piszesz że powinienem się domyślić że "boję się rozmawiać" oznacza, że rozmawiasz, ale nie czujesz się komfortowo. Ok. Teraz mam pełniejszy obraz, niestety nie potrafię Ci pomóc. Muzułmanie w takich przypadkach zalecają rozwód. A chrześcijanie seksuologa.
RzeczywistyPotwór: Wypisz wymaluj moja ex. Zawsze zmeczona, zawsze nie w pore, wiecznie chora, za mocno, za prosto, za delikatnie, za dlugo, za krotko, za plytko, zbyt gleboko, itp. bzdury. Czekaj, az dowiesz sie od swojego ksiecia, ze "to ja sie zacharowuje a tobie tylko jedno w glowie". Przerabialem to wielokrotnie i niestety rokowania nie sa pomyslne: na niedopasowanie nie ma rady. Zrobisz jak zechcesz, ale nie polecam robienia dziecka z takim
NaćpanaPrzyjaciółka: Ile twój mąż ma lat? Ma stresującą pracę? Czy robił badania hormonów (testosteron, tarczyca)? Może ma jakieś problemy z erekcją i woli unikać tego typu intymnych sytuacji? Moim zdaniem tylko rozmowa i dalej podjęcie wspólnych kroków w tym kierunku. Jest to temat drażliwy i trudny ale dla obu stron. Ty masz prawo mieć swoje potrzeby. Jeżeli odczułbym, że spadłoby mi libido i doszłoby do takiej rozmowy to sam bym zaproponował: