Wpis z mikrobloga

Z takich śmieszniejszych rzeczy to tl;dr: kiedyś kupiłem telefon po ćpunie i przypadkiem posiadłem jawne świadectwo postępującego upadku człowieka. Wspominkę tę dedykuję wszystkim tym, którzy upierają się twardo przy tym, że "trawka" jest nieszkodliwa xD

Kiedyś zepsuł mi się telefon i byłem kilka dni bez kontaktu ze światem. Po tym zajściu postanowiłem, że jako zaradny i przezorny człowiek powinienem mieć jakiś stary telefon na takie, awaryjne sytuacje. To była też dobra sposobność aby odwiedzić lombard, gdyż mimo wieku lat "-dziestu" nigdy takowego przybytku nie odwiedziłem. Zaszedłem więc i poprosiłem o najtańszy telefon jaki mają. Trochę zmieszana pani podała mi z pod lady rozwalonego, odrapanego i zakurzonego sony ericssona i powiedziała, że 30 złotych. Odpaliłem przy niej i zorientowałem się, że na tapecie jest zdjęcie jakiegoś łebka max 18 lvl w garniaku ze swoją dupą. Widać, że zdjęcie z jakiego balu gimnazjalego albo studniówki. Spytałem się kobietki "Jacy ludzie zostawiają w lombradach telefony i nawet nie usuną z nich prywatnych zdjęć?". Kobietka wzruszyła ramionami jakby chciała mi powiedzieć, że do niej przychodzą sami tacy. Wziąłem telefon i pojechałem do domu. Gdy odpaliłem go ponownie moim oczom ukazał się prawdziwyfestiwal #!$%@?, sebiczyzny, moralnego upadku i zezwierzęcenia istoty ludzkiej.

Czułem się trochę jak archeolog, który znalazł zakurzoną księgę, ukazującą sekrety życia barbarzyńskich plemion. Zaciekawiony wertowałem kolejne smsy. Każdemu, kto wystrzeli od razu z tekstem, że HURR DURR nie przegląda się cudzej korespondencji od razu odpowiadam, że ujrzeć te szokujące świadectwo było moim naukowym obowiązkiem. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Pierwsze smsy - normalny chłopak. Pisał głównie do swojej dziewczyny. Tych smsów nie czytałem, bo było mi niezręcznie. Widać, że normalny chłopaczek - pisze swojej lasce, że ją kocha.

Kolejne trzydzieści smsów - narracja się zmienia. Od tej pory pełna mono-tematyka. Wszystkie brzmią tak:
"Siema mordo, świeci się coś u ciebie na rewirze?"
"Siema stary zielono u was?"
"Elo bracie mogę wpaść na osiedle do ciebie, potrzebuje z dwójke"
itp itd.

W połowie książki wiadomości wysłanych rozpoczynają się problemy finansowe podmiotu lirycznego.

"Siema mordeczko miałbyś pione do jutra, oddam jacek ma super temat jade do niego"
"Hej ewka masz moze mi oddać te dyche?"
itp itd.

Tempo rośnie a nasz bohater staję się coraz bardziej głodny a pieniędzy coraz mniej. Z smsów można wyraźnie wyczytać jego postępującą desperacje.

"Siema stary miałbyś punkta w kredo? Oddam w przyszłym tygodniu"
"Siema ziomeczku mogę podjechac do ciebie, sianko bym miał w przyszłym tygodniu"

Zaczyna być coraz ciekawiej, czuję się jakbym niemal widział tę przemianę człowieka w golluma.

"Błagam #!$%@? stary, mówie ci szef mi jutro ma dać wypłate"
"#!$%@? przyjadę co?"
"Damian czemu nie odbierasz"
"Damian odbierz bede miał siano, daj mi cokolwiek"
"Damian ja wyszedłem z domu, jadę do ciebie prosze cie"

I perełka... Ostatni sms zapisany na telefonie. Kwintesencja i zakończenie. Upadek. Otwieram ostatnią wiadomość.

"Damian #!$%@? prosze cie, siano bede miał, jade zaraz do komisu zostawić telefon i do ciebie, badz w domu"

Niesamowite. To było dla mnie większe przeżycie niż film dokumentalny. To było jak "Reqiem dla snu" tylko w prawdziwym życiu. Ekskluzywny seans tylko dla mnie. Za 30 złoty kupiłem sobie szokujący obraz młodego człowieka, który z normalnego, szarego człopaczka zmienia się w zombie, zostawia wszystko za sobą, oddaje się swojej gonitwie na nałogiem i ostatecznie pada na kolana, na samo dno.

Szkoda, ze ten telefon trafił do mnie w momencie mojego życia, w którym już wiedziałem, że trawka i wszystkie nałogi to ścierwo. W momencie, w którym już byłem silnym człowiekiem. Wydaje mi się, że ten telefon był pisany jakiemuś młodemu chłopaczkowi, który zaczyna swoją przygodę z narkotykami. Jestem pewien, że niejednego taki obraz i wizja, tego że mogło by się skończyć podobnie by otrzeźwiła. Pozdrowienia Mireczki. Miłego popołudnia ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#heheszki #truestory #narkotykizawszespoko #patologiazmiasta #rakcontent
N.....p - Z takich śmieszniejszych rzeczy to tl;dr: kiedyś kupiłem telefon po ćpunie ...

źródło: comment_7kjOLJSzMUBBfuonuKxW6jAv1KAAIFIS.jpg

Pobierz
  • 140
@jucio: Ale colego, ja alkoholików w cale nie bronię. Co więcej - wrzucam ich do tego samego wora co ćpunów. Poznałem jednych i drugich, jednym i drugim chciałem pomóc wyjść z nałogu i ostatecznie, po wielu nieudanych próbach jednymi i drugimi (może to za mocno zabrzmi) gardzę. Mówię mocnymi słowami bo wierz mi - naścierałem się z nimi w życiu. Z ludźmi, którzy mając na wychowaniu dzieci wolą kupić zupki chińskie
@Jestem_tu_nowy: Niestety po lekturze wykasowałem całą zawartość telefonu bo miał mi przecież docelowo służyć jako mój awaryjny sprzęt. Wolałem żeby było wszystko wykasowane. Więc kontaktu do gościa nie znajdę. Tak czy siak - mam nadzieję, że się ogarnął.
@polecam_poczytac_heideggera: Spoko ziomeczku ( ͡° ͜ʖ ͡°). Też kiedyś byłem idealistą i przynosiłem sałatki jarzynowe i pierogi ćpunom i alkoholikom na święta. Ale po jakimś czasie zdajesz sobie sprawę, że pomaganie takim ludziom to krew wylana w piach. Nie warto. Przynajmniej ja straciłem cierpliwość i wiarę. To nie rak, to samo życie. Gardzę, bo tak długo jak będziesz klepał po pleckach ćpuna tak długo nie wyjdzie z
@jucio: Nie wrzucam do tego samego wora ludzi popijających piwko towarzysko. Ba! Znam i szanuję ludzi, którzy będąc głowami rodzin i odpowiedzialnymi ludźmi potrafią sobie zapalić skręta z żoną w weekend. Szanuję bardzo i nie jest to dla mnie żadna patologia. Wszystko jest dla ludzi. Patologia zaczyna się tam gdy nie potrafisz się kontrolować, nie widzisz umiaru i zaniedbujesz życie byle tylko sięgnąć po jakąś używkę. Chodzi o utrzymanie równowagi. Jak