Wpis z mikrobloga

dzieciaki wyrażają żywe zainteresowanie bajką o ciuchci Tomku i przypomniały sobie, że mają dwie #zabawki z tej serii, które kiedyś albo im kupiliśmy albo od kogoś dostali. Synek to nawet spać chodzi, trzymając w rączce zieloną lokomotywę. Zapadła decyzja, żeby dokupić gównażerii coś do kompletu - bo grzeczne, warzywa zjadają, taty&mamy słuchają. #rozowypasek znalazł ogłoszenie typu #cebuladeals w internecie. Śmiszne #piniondze za zestaw torów (z rozjazdami, mostkiem, semaforami) i kilkanaście lokomotyw/wagodników. Piniondze tak śmiszne, że aż trudno uwierzyć w autentyczność anonsu. Pojechała po pracy i wróciła z całą torbą zabawek. I mówi, że sprzedawał ośmioletni chłopiec, że opowiedział jej historię każdego wagonika z osobna (tę dziadek zza granicy przywiózł, tę dostał od Mikołaja a za tę oddał piłkę do rugby, gdy wymieniał się z kolegą). Oddawał z żalem serca ale był twardy i powiedział, że robi z #mame porządki w pokoju i, że jest już za duży na większość zabawek i je sprzedaje. Pozytywny, fajny chłopczyk :) Gdy dostał pieniążka i zamknął drzwi to krzyknął do mame, że jest bogaty :)

Mamy teraz wyrzuty sumienia... na ebayu dostałby 3 czy 4x więcej cebulionów (różowy chciała mu dać więcej ale miała przy sobie tylko tyle, co podane w ogłoszeniu).

Chcemy mu wysłać jakiś prezent i zastanawiamy się co? Czym teraz bawią się ośmiolatkowie? Może voucher jakiś? Mirko pomusz.

#prezent #dzieci
  • 7
@futbolski: za taką akcję dzieciaka należy mu się przynajmniej równowartość tego co by dostał na ebayu/alle. Spytaj się rodziców czy coś dzieciak chce i mimo wszystko sprezentuj.
Chociaż weź poprawkę na to, że to mogą być #!$%@? rodzice co uznali, że jak ma 8 lat to zabawki won i zaczynamy się bawić w pochodne i całki.