@samwise91: Nie bardzo rakcontent, wiem że panuje na mirko szowinistyczny punkt widzenia, ale kobiety są od mężczyzn zarówno bardziej odporne na ból jak i bardziej odporne psychiczne.
kobiety są od mężczyzn zarówno bardziej odporne na ból jak i bardziej odporne psychiczne.
Baaaardzo kontrowersyjne stwierdzenie.
Czy faktycznie kobiety są w stanie znosić np. ciężkie obrażenia i dalej funkcjonować? Jak kobiety radzą sobie w sportach, gdzie walczy się z własną wytrzymałością i bólem (nie siłą)? Ile z nich się na to pisze?
A co do psychiki... Fakt, mężczyźni dużo częściej popełniają samobójstwo. Ale kogo łatwiej złamać psychicznie?
@Sh1eldeR: Mój kolega tatuator mówi, że przy robieniu dziar kobiety dużo szybciej uodparniają się na ból. I o ile jeśli jest to pierwszy tatuaż różowego paska to faktycznie jest mało odporna to już jeśli jest to jej kolejna dziara wytrzymuje ból lepiej niż mężczyzna. Co do odporności psychicznej to wystarczy sprawdzić kto częściej popełnia samobójstwa.
@Sh1eldeR: Czytałem kiedyś, że rozróżnia się odporność na ból krótko i długotrwały. Mężczyźni lepiej znoszą krótkotrwały, nawet jeśli jest gigantyczny, natomiast kobiety lepiej wytrzymują długotrwały ból jak chociażby przy porodzie.
Co do odporności psychicznej to wystarczy sprawdzić kto częściej popełnia samobójstwa.
Właśnie nie "wystarczy". Doskonale zdaję sobie sprawę z kwestii samobójstw -- sam pisałem o tym wyżej.
Ale to może być oznaką tego, że mężczyźni są pod dużo większą presją (więc to nic, że kobiety rzadziej się zabijają -- po prostu "mają łatwiej"). Może być też tak, że najsłabsi psychicznie mężczyźni są po prostu wyjątkowo słabi. Albo że ich słabość
@Sh1eldeR: Jeszcze słówko o bólu fizycznym. Ograniczasz się do bóli mięśniowych co jest nadużyciem bo jasne że mężczyzna jest w stanie znieść większe obciążenie czy wysiłek fizyczny gdyż posiada większą masę mięśniową. Facet 100 kg podnoszący ciężar 80 kg podniesie go więcej razy niż facet 60 kg ale czy to oznacza, że ma większą odporność na ból? Niekoniecznie w tej kwestii trzeba zastosować odpowiednie proporcje. Natomiast w bólach, które wszyscy odczuwamy
Facet 100 kg podnoszący ciężar 80 kg podniesie go więcej razy niż facet 60 kg ale czy to oznacza, że ma większą odporność na ból?
To oczywiste, ale ja zupełnie nie o tym mówię.
Bardziej mi chodzi np. o to: kto częściej biega, ćwiczy czy pracuje "do porzygu"? Kto #!$%@? do upadku mięśniowego? Rozkwasić się o sztangę można wyciskając 100 kg, ale równie dobrze mogłaby to robić laska, cisnąć np.
@Sh1eldeR: Ogólnie myślę, że masz rację, bo to mężczyźni zwykle musieli znosić więcej stresu, a kobiety były w pewien sposób uchronione od tego. Jednak co innego mieć nad sobą szefa, który wymaga na już, już, już, a mieć "szefa" w dziecku, które nic się takiego nie stanie, jak nie zje punkt czternasta albo jakaś piżamka będzie nieuprana. W domu jest zwyczajnie mniej stresująco. To widać po kobietach, które całe życie nie
@Cuntenti: czytalem kiedys artykul o tym, ze kobietom zwiekszona odpornosc na bol pojawia sie w trakce porodu wskutek wydzielenia jakichs hormonow i maja tak zajebiscie, ze im to pozniej w organizmie zostaje. Ale mozliwe, ze dotyczy to tylko bolu dlugotrwalego, jak stwierdzil ktos wyzej. No bo generalnie chyba nie sa bardziej wytrzymale skoro np. sprzedasz facetowi glupia mule w lape, to najwyzej rozmasuje, a sprzedaj lasce, to bedzie sie zwijac z
@Shanny: ej, jak masz szefa w dziecku lvl < 3 lata, to upierdliwy szef to pikuś. O 5 chce jeść i pic? Wstajesz i dajesz. Uczysz korzystać z nocnika. Wycierasz siki pokornie. Ucieka przy ruchliwej ulicy. Gonisz jak wariat. Nie spi bo coś tam. Jesteś przy nim i też nie spisz. Potem faktycznie już jest luzik. Można się jakoś z gowniakiem dogadać ;) i ten poźniejszy czas może ,rozleniwić' kobietę.
#sejm #polityka I pomyśleć, że kiedyś rząd Millera został uwalony, bo Rywin poszedł do Michnika powołując się na polityków lewicy. A tu afera za aferą, fundusze z dupy i poparcie 35%. I wystarczy, że mniej ludzi pójdzie na wybory i znowu będą rządzić.
#rakcontent #heheszki #humorobrazkowy #logikarozowychpaskow
Baaaardzo kontrowersyjne stwierdzenie.
Czy faktycznie kobiety są w stanie znosić np. ciężkie obrażenia i dalej funkcjonować? Jak kobiety radzą sobie w sportach, gdzie walczy się z własną wytrzymałością i bólem (nie siłą)? Ile z nich się na to pisze?
A co do psychiki... Fakt, mężczyźni dużo częściej popełniają samobójstwo. Ale kogo łatwiej złamać psychicznie?
@Getin to akurat prawda cumplu ;)
Właśnie nie "wystarczy". Doskonale zdaję sobie sprawę z kwestii samobójstw -- sam pisałem o tym wyżej.
Ale to może być oznaką tego, że mężczyźni są pod dużo większą presją (więc to nic, że kobiety rzadziej się zabijają -- po prostu "mają łatwiej"). Może być też tak, że najsłabsi psychicznie mężczyźni są po prostu wyjątkowo słabi. Albo że ich słabość
To oczywiste, ale ja zupełnie nie o tym mówię.
Bardziej mi chodzi np. o to: kto częściej biega, ćwiczy czy pracuje "do porzygu"? Kto #!$%@? do upadku mięśniowego? Rozkwasić się o sztangę można wyciskając 100 kg, ale równie dobrze mogłaby to robić laska, cisnąć np.
@Cuntenti: rzuciłeś te stwierdzenia bardzo frywolnie, a to są dość poważne tezy. Masz jakieś badanie na potwierdzenie?
Bo póki co to niezła bzdura.
@Cuntenti: Albo na jakiej płci ciąży większa presja społeczna.
To zdanie jakie napisałeś to bzdura do kwadratu. Socjologowie robią na te tematy badania, statystyki a Ty w mig wszystko rozwikłałeś...
Potem faktycznie już jest luzik. Można się jakoś z gowniakiem dogadać ;) i ten poźniejszy czas może ,rozleniwić' kobietę.
@