Wpis z mikrobloga

#kosciol #katolicyzm #religia

Chrzczenie dzieci:

Często gdy dyskutuję z tzw. wierzący-niepraktykujący na temat chrzczenia dzieci to wysuwają argument, że chcą im w przyszłości ułatwić zostanie katolikiem aby jak będą chcieli wziąć ślub to nie musieli na nowo latać ze wszystkimi formalnościami (chrzest, komunia) i potem dopiero nauki przedmałżeńskie.

Według mnie to błąd, bo takie dzieci w ogóle za to nie podziękują rodzicom tylko będą rościć sobie coraz więcej we wszystkich rodzinach na zasadzie "mama da...". Lepszymi katolikami będą jak przejdą wszystkie sakramenty od początku, to będzie dowód na wytrwałość i szczere chęci bo założę się że mnóstwo LENI PATENTOWANYCH wówczas by się wykruszyło.

Ale nie "bo co powie rodzinka..., bo w szkole będą gnębić...".
  • 9
Tylko że wtedy zauważ kościół miałby jeszcze mniej wiernych, aż w końcu zatrzymałoby się na tym że z kościołu zrobi się dom dla starszych osób


@mamrotekk: czyli warto mieć dużo byle jakich wiernych niż mało ale naprawdę wartościowych? No warto - 1,2 mld to ogromna kasa ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@rbk17: Właśnie tak jak pisze @mamrotekk: , a to im nie na rękę. Wyobraź sobie jakby ludzie chrzcili się w takim wieku co Jezus będąc dojrzałymi wierzącymi osobami. Ile by się ochrzciło? Bardzo mało. Dlatego kościół wymyślił sobie jakiś chrzest dla niemowląt które nic z tego nie wiedzą. Napisane jest:

”Kto uwierzy i ochrzczony zostanie, będzie zbawiony, ale kto nie uwierzy, będzie potępiony” (Ew. Marka 16.16)

Najpierw uwierzyć potem chrzest,