Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#zwiazki #niebieskiepaski #rozowepaski #logikarozowychpaskow #friendzone

Ten tekst będzie o tym, jak zostałam sfriendzonowana przez faceta po 2,5 latach związku.

Coś o mnie:
* 23 lvl
* #rozowepaski
* 7/10

Jestem od 2,5 lat z facetem. Początki mieliśmy trudne, bo kiedy jeszcze nie byliśmy razem, ale już coś iskrzyło i można powiedzieć że byliśmy nieoficjalnie razem (codziennie sie widywaliśmy, spaliśmy ze sobą, spędzaliśmy już mega dużo czasu razem) to miałam podejrzenia co do jego byłej. Rozmawiał z nią dość dużo, a jak chciałam zapytać o czym tak rozmawiają to denerwował się i szybko zmieniał temat. Trwało to parę miesięcy w końcu stwierdziłam, ze muszę się dowiedzieć o co chodzi. Przeczytałam jego smsy. Okazało się, że moje podejrzenia były prawdziwe, jego była mieszkała daleko ale przesyłali sobie gorące zdjęcia, prowadzili bardzo erotyczne rozmowy. Wyrzuciłam mu to wszystko, przyznał się i powiedział, że owszem miało coś takiego miejsce wtedy kiedy faktycznie to podejrzewałam, jednak teraz jest ok. Jego była znalazła sobie innego faceta, więc uwierzyłam. To trochę mocno zaburzyło moje zaufanie do niego, ale porozmawialiśmy sobie szczerze i stwierdziliśmy że dalej będziemy próbować i zobaczymy co z tego wyjdzie. Po jakimś czasie ja zakochałam się w nim na zabój. On mówił, że mnie uwielbia... No właśnie. Uwielbia, ale nie kocha. Jakoś przeżyliśmy te 2 lata, w czerwcu powiedziałam dość. Nie mogę tak już, nie potrafię. On ze łzami w oczach błagał mnie, żebym się zastanowiła, żebym dała mu szansę. Nie kocha mnie, ale chciałby tylko nie potrafi rozbudzić w sobie tego uczucia. To był moment, kiedy ja już byłam wypruta z uczuć do niego. Miałam pustkę w środku. Jakimś cudem jednak, po miesiącu udało się trochę odbudować to wszystko. Niedawno przedstawiłam go swojej rodzinie, wyjechaliśmy na wspólne wczasy. Do tego momentu wciąż myślałam, że ja go kocham a on, że się stara.

Dziś przeczytałam jego konwersacje na FB z jego koleżanką. (Wiem, że to #!$%@?, ale z uwagi na wydarzenia z początku znajomości, nigdy nie zaufałam mu do końca). Nie sprawdzałam tego pod kontem ewentualnych igraszek, jednak wiedziałam, że on rozmawiał z nią o mnie i chciałam po prostu zobaczyć, jak po tych dwóch latach intensywnej znajomości, ze wzlotami i upadkami, mnie przedstawia.

On: "Byłem na wakacjach z tą dziewczyną. [...] Na koniec wycieczki pokłóciłem się z nią, ale możliwe że to wyjdzie na dobre" -
Ona: "Ojej, coś poważnego? Mam nadzieję że wszystko dobrze się ułoży!"
On: "Ułoży się, ale prawdopodobnie zejdzie na luźniejszą znajomość. Ona chce ode mnie więcej a ja nie potrafię poczuć do niej więcej. Bardziej z nas dobrzy kumple niż cokolwiek innego [...] Jeśli Cie to pocieszy to ja kolejny raz po 2-3 latach czuje ze do kogoś nie pasuje"

Czuje ze do kogoś nie pasuje, jednak nie przeszkadzało mu przedstawienie rodzinie, wspólne wakacje, seks i tak dalej...

Nie wiem Mirki co mam zrobić. Pewnie faktycznie nic z tego nie będzie. Boli mnie to, że kiedy ja już chciałam skończyć, on płaczem i krzykiem i błaganiem prosił żebym dała mu szansę. Po 3 miesiącach, kiedy ja znów poczułam coś do niego, kiedy udało mi się trochę odbudować tą miłość, czytam coś takiego...

Czy on jest #!$%@?? Czy to ja jestem #!$%@?? Co mam zrobić? Uważam, że cokolwiek złego wydarzyło się temu związkowi, było to przez niego i jego zabawy z innymi laskami. Teraz czuję, jakby pobawił się mną i zamierzał powiedzieć, że nie, jednak nie to. Jestem na uprzywilejowanej pozycji, bo wiem do czego będzie zmierzała najbliższa rozmowa.

Czy powinnam z nim porozmawiać na spokojnie, wtedy oboje odejdziemy z tym co napisał On wyżej "pewnie zostaniemy kumplami". Czy powinnam być wredną suką i wyżyć się za wszystkie przykre rzeczy jakie mnie spotkały z jego strony? Czy jakaś Mirabelka została kiedyś potraktowana takim friendzone?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Zkropkao_Na
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
#zwiazki #niebieskiepaski #rozowepa...

źródło: comment_UhhgpPdO04JycIP4Gqn7fCJDiJ40hvs1.jpg

Pobierz
  • 37
@AnonimoweMirkoWyznania: Skoro z was tacy "dobrzy kumple" to przestań mu dawać dupy, bo kumple chyba nie są od tego, prawda? Wnet się określi czy chce cie kochać, czy kumplować ;)
Moim zdaniem powinnaś uciekać jak najdalej. Sam fakt, że rozmawia z "koleżaneczkami" o sprawach które powinien dyskutować z tobą udowadnia, że liczy na ich pocieszenie i ewentualne "pocieszenie".
IMO szuka pieroga na boku u pocieszycielek. Fakt, że błaga ciebie, żebyś dawała
EntuzjastycznyOligarcha:

Uciekaj dziewczyno, póki jesteś młoda i możesz sobie znaleźć kogoś innego

@biurwa: cieszę się że przynajmniej jedna mirabelka zgadza się z redpillowcami odnośnie szybkiego tracenia przez kobietę na wartości wraz z wiekiem. Tak właśnie, drogie #rozowepaski; po 28-30 r.ż. wasze wymagania spadają na łeb na szyję.

To jest anonimowy komentarz.
Zaakceptował: sokytsinolop