Wpis z mikrobloga

@PierwotnyChips: nie mogą robić problem tylko robią.. Masz wyrok sądowy - bye bye mundurówka (chyba na 5 lat).
Nie jest ważne za co masz wyrok. Masz i koniec przygody ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

Tak podsumowując, Mirku ja bym zapłacił, to masz 1 dzień pracy. Jak Cię wezwą do sądu, to stracisz minimum
@krzychasiora: w sumie nie widzę powodu, dla którego miałbyś nie płacić. Przy wjeździe jest regulamin informujący o pobieraniu opłat, stoi osobny parkomat, parking jest w centrum - skąd w ogóle pomysł, żeby nie płacić?
@valdo: wiem tyle. Kumpel nie zapłacił, olał sprawę. Po kilkunastu (dziesięciu) dniach dostał telefon od dzielnicowego (owy dzielnicowy to ojciec naszego kolegi ze średniej szkoły). Sprawa trafiła do sądu i musicie wskazać kto parkował. Gadka-szmatka jak chcesz iść do policji zwal na ojca. Na niego było auto (na ojca). Wezwanie do sądu, mandat x2,5 + koszty sprawy.

tak było,

nie zmyślam
@tracerr: No spoko, Ty nie zmyślasz i ja Ci wierzę. Za to kumpla masz idiotę i dzielnicowego na tym samym levelu rozwoju umysłowego co kumpel (tzn., że będzie u niebieskich pasował jak ulał).

Dodatkowo kumpel bzdury plecie bo osoba występująca do sądu o wystawienie nakazu zapłaty nie może sobie nagle życzyć 2,5 razy tyle ile wynosi dług. Wnioskuje się zawsze o taką kwotę jaką delikwent jest dłużny + sąd dokłada swoje
@tracerr Co ty #!$%@?ż? Jak osoba prywatna może wypisywać mandaty? W twojej wsi chyba taki zwyczaj obowiązuje. To skoro ja jestem niepalący to mogę palącemu wlepić mandat bo zasmradza moje prywatne płuca?

Dam ci mój mandat za spożywanie piwa w miejscu publicznym idź i zapłać.
@krzychasiora co kraj to obyczaj, ja jak takie wezwania do zaplaty dostawalem w szkocji to olewalem bo tam tak sie robi. W anglii juz sa takie wezwania obowiazujace i trzeba placic. Nie wiem jak jest w polsce, najlepiej dowiedziec sie na forum prawniczym.
@krzychasiora Jak olejesz i oni będą chcieli iść do sądu to wpierw muszą ustalić Twoją tożsamość. Wezwanie na policję otrzyma właściciel pojazdu.
Na policji właściciel pojazdu mówi: z samochodu korzysta kilku członków rodziny, nie wiem kto jechał w tym dniu, odmawiam składania zeznań, które mogłyby obciążyć któregokolwiek z członków mojej najbliższej rodziny.

Reasumując - nie mają sprawcy, mogą Cię cmoknąć.
Ewentualnie mogą mieć nagranie z monitoringu, ale wtedy trzeba iść w zaparte,