Wpis z mikrobloga

Hej mirki, mój najlepszy przyjaciel odchodzi, poznałem go na jakiejś budowie w deszczu, chował się pod płytami, przyniosłem mu w tedy kawałek szynki i zabrałem do domu. Zaaklimatyzował się od razu i lubił mnie denerwować, kiedy rano miałem giry wyciągnięte poza kołdrę, to chwytał pazurami za największego palca i budził, jak miałem kaca to próbowałem go kopnąć ale udawało mu się uciec.
Teraz ma 13 lat daleko posuniętą anemię, niewydolne nerki, waży zaledwie 2.5Kg i zdycha pod łóżkiem, i czuję się tak jakbym tracił najlepszego przyjaciela. Czuję straszną złość i chce mi się płakać na samą myśl że go zabraknie.
Sorry ale musiałem się gdzieś wyżalić
#koty #pokazkota #gozkiezale
sIcKwOrLd - Hej mirki, mój najlepszy przyjaciel odchodzi, poznałem go na jakiejś budo...

źródło: comment_Jglmma7HenjSC7yuDiL7x4gRfhm8BYRG.jpg

Pobierz
  • 24
@sIcKwOrLd: Znam Ten ból. Pamiętam gdy piesek mi odchodził, nie mógł już stać, sam nie wiedział co się z nim dzieje. Nie chciałem go dobijać zastrzykami czy niewiadomo jak inaczej. Odszedł spokojnie. Takie jest życie- my odchodzimy, zwierzęta też :(
@sIcKwOrLd:
Znam to z doświadczenia... Niestety jedyna opcja to ulżyć w cierpieniu. Zostać do końca i czuć jak odchodzi. #!$%@? i znowu mam łzy w oczach jak o tym pomyślę...

Potem sobie obiecasz, że nigdy już nie będziesz miał zwierzaka. Ja wytrzymałem dwa tygodnie...
@sIcKwOrLd trzymaj sie, przechodzilem to samo 3 tygodnie temu, moja 17 letnia kotka tak samo sie zachowywala, ale po roznych badaniach i podobnej diagnozie, a nastepnie 3 tygodniach niejedzenia zapadla decyzja o uspieniu jej
@sIcKwOrLd: Domyślam się, jeszcze nie zdarzyło mi się podjąć takiej dezycji - kotka, która była ze mną 16 lat (miałam 5, kiedy ją wzięliśmy) odeszła "nagle", dokładniej to znalazłam ją martwą ( ͡° ʖ̯ ͡°) Straszne uczucie, tym bardziej, że od rana nie było mnie w domu i nawet nie wiem kiedy to się stało, ani czy cierpiała (teoretycznie była zdrowa, tylko po prostu leciwa). Tak czy