Wpis z mikrobloga

#jessenapoligonie #ciekawostki #bron #historia

Gdybyśmy przyjrzeli się złotemu okresowi polskiej myśli zbrojeniowej, jedno nazwisko przebiłoby się poprzez fale historii: Piotr Apolinary Wilniewczyc.
Urodził się na Syberii, w rodzinie polskich zesłańców, a wykształcenie odebrał w szkołach w Wilnie i Petersburgu. Po wojnie polsko – bolszewickiej znalazł pracę w Polsce, w fabryce prochu pod Sochaczewem, wykładał w Oficerskiej Szkole Artylerii w Toruniu, a także stał się ekspertem balistycznym i doradcą – konstruktorem. Do wybuchu II wojny światowej działał bardzo aktywnie właśnie na polu konstrukcji broni.

Konstrukcja, z jakiej jest znany najbardziej, to opracowany we współpracy z Janem Skrzypińskim pistolet Vis. To od ich nazwisk utworzono pierwotnie nazwę WiS, którą na żądanie Departamentu Uzbrojenia zmieniono na łacińskie VIS - siła. To był tak udany projekt, że Niemcy po napaści na Polskę wywieźli maszyny do fabryki Steyr w Austrii, by produkować tam własne Visy!
7 lat po premierze Visa, Panowie Wilniewczyc i Skrzypiński porwali się na projekt jeszcze ambitniejszy – pistolet maszynowy, który miał stanowić podstawowe uzbrojenie piechoty oraz załóg wozów bojowych Wojska Polskiego. Jego nazwa została również zaczerpnięta z łaciny – Mors, czyli śmierć. Nie wyprodukowano zbyt wiele egzemplarzy Morsa, ale gdyby nie wojna, z pewnością wszedłby do powszechnego uzbrojenia jednostek frontowych WP.

Podobny los spotkał kolejną konstrukcję Wilniewczyca – wiedzieliście, że pracował także nad karabinem przeciwpancernym UR? To jedna z największych legend polskiego uzbrojenia.
Wilniewczyc brał też udział w pracach nad polskim karabinem maszynowym, jaki miał stać się podstawowym wyposażeniem jednostek pancernych i samolotów oraz nad hamulcem wylotowym dział artyleryjskich.

Wybuch II wojny światowej ukierunkował jego pracę na działalność podziemną – został żołnierzem Armii Krajowej i zaprojektował tłumik do brytyjskiego pistoletu maszynowego STEN.

Po wojnie zajął się działalnością naukową – publikował i wykładał, ale równocześnie zajmował się nadal pracami konstrukcyjnymi. Opracował wraz ze Stanisławem Rojkiem projekt pistoletu WiR (tak, znów nazwa pochodzi od nazwisk), działającego na zasadzie odrzutu zamka swobodnego, ale projekt ten nie został wdrożony do produkcji.
Jego ostatnią znaczącą konstrukcją był pistolet maszynowy RAK – i tutaj nazwa uzyskała swój okrutny wydźwięk po śmierci konstruktora, który zmarł na nowotwór w roku 1960. Po jego śmierci projekt RAK został dokończony i przyjęty na uzbrojenie wojska i milicji jako PM-63 RAK.
j.....n - #jessenapoligonie #ciekawostki #bron #historia 

Gdybyśmy przyjrzeli się ...

źródło: comment_M4NfztcbeNA99Sc60rli3Q4ezXEweRhW.jpg

Pobierz
  • 2
  • Odpowiedz