Aktywne Wpisy
KingaM +50
Serio, #orange? Przecież to święto ma głębokie znaczenie religijne dla wielu osób, a Wy postanowiliście robić z tego jaja dosłownie i w przenośni. To jest jakieś kurwskie lekceważenie wolności religijnej i świętości tradycji. Co będzie następne? Cyfrowe noszenie palm w Wielki Tydzień? Albo cyfrowe chodzenie na msze? Może e-palenie ziółka przez rastuchów które przecież jest ich sakramentem albo darmowe gigabajtu z okazji obalenia reżimu.
Ja wiem, że to tylko zabawa
Ja wiem, że to tylko zabawa
ZenujacaDoomerka +212
W ogóle fascynuje mnie istnienie osób co kochają Marvela i star wars.
Tych ludzi się powinno od społeczeństwa normalnego odseparować.
To nie są normalni ludzie. Normalny dorosły nie idzie oglądać filmu o tej samej treści po raz tysięczny i mówi wow ale super.
Ciągle to samo - jest bohater, drama a potem znów dobro zwyciężyło xD
To są jakieś uposie po prostu a nie ludzie. Jedyne do kogo to może przemawiać to
Tych ludzi się powinno od społeczeństwa normalnego odseparować.
To nie są normalni ludzie. Normalny dorosły nie idzie oglądać filmu o tej samej treści po raz tysięczny i mówi wow ale super.
Ciągle to samo - jest bohater, drama a potem znów dobro zwyciężyło xD
To są jakieś uposie po prostu a nie ludzie. Jedyne do kogo to może przemawiać to
Tytuł: Route 66 nie istnieje
Autor: Wojciech Orliński
Gatunek: reportaż
★★★★★★★☆☆☆
Niektórzy mogą kojarzyć inną książkę tego autora pt "Ameryka nie istnieje". R66 to niejako kontynuacja tej pozycji. Autor wyrusza w podróż z Chicago do LA śladem sportretowanej w wielu filmach, czy piosenkach drogi. O ile, co przyznaję sam autor, podróż nie jest zbyt ciekawa (Route biegnie głównie przez małe amerykańskie pipidówki i wymarłe miasteczka), to a Orlińskie nadrabia to swoją erudycją. WO to popkulturowy świr, i każda mijana osada to niego okazja by opowiedzieć historię jakiejś ciekawej postaci, przypomnieć kręcony tu film, piosenkę traktujący o tym miejscu, czy obalić jakiś popkulturowy mit.
Może nie zainteresowałem się tematem na tyle by samemu zacząć marzyć o spędzeniu 2 tygodniu w trasie ku zachodzącemu słońcu, ale przy lekturze bawiłem się dobrze i wydaję się poznałem trochę lepiej pejzaż tej prowincjonalnej ameryki jaką rządki widujemy w filmach z Hollywood.
#bookmeter
Wpis został dodany za pomocą skryptu do odejmowania
!Dzięki niemu unika się błędów w działaniach
!Pobierany jest zawsze ostatni wynik
@robertvu: Za to właśnie Orlińskiego uwielbiam:)
A Orlińskiego czytam bo lubię jego język i to, jak prowadzi historię którą opisuje, bo robi