Wpis z mikrobloga

Trymusowe ciekawostki: absurdy francuskiego absolutyzmu

Modelowa monarchia absolutna doby Ludwika XIV wyniosla do szczytow absurdu praktyke ingerencji w gospodarke. Jedna z praktyk bylo udzielanie jednemu lub zaledwie kilku przedsiębiorcom monopolu na produkcję i obrót danym towarem. Jednym słowem bywało, że nie sposób było nabyć w całej Francji (legalnie) mydla innego niż produkowanego przez zakład XX. Monopolisci strzegli swych przywilejow gorliwiej niż dziewictwa swych córek i z oburzeniem reagowali na wszelkie próby ich złamania. Wraz z władcą z największym przerażeniem spoglądali na wszelkie innowacje pozwalające na szybszą, tańszą i nie daj Boże masową produkcję w ich dziedzinie. Gdy pod koniec XVII w. w Europie pojawiło się sprowadzane z Indii tanie, drukowane płotno bawełniane (kaliko), które wnet zawładnęło umysłami poddanych na monarchię padł blady strach. Król Słońce wprawił w ruch budowaną przez Colberta policję skarbową z jej wszystkimi funkcjonariuszami i płatnymi konfidentami, którzy mieli wyegzekować nie tylko zakaz produkcji kaliko we francuskich manufakturach, ale i noszenie go przez francuskich poddanych. W ramach publicznych egzekucji, regularnych rajdów zbrojnych na nielegalne warsztaty i zwykłych porachunków życie straciło tysiące Francuzów. Oczywiście władcę interesowało nie tyle przestrzeganie prawa, ale wpływy z udzielanych koncesji, które sięgały wówczas 50% dochodów państwa. Niebawem zresztą podobną kampanię rozpętano przeciwko miłośnikom nowego typu guzików, które w nielegalny sposób zaczęły święcić triumfy na czarnym rynku...

#trymhistoria #historia #ciekawostki #francja