Wpis z mikrobloga

Mircy ( ͡° ͜ʖ ͡°) jak sprawić aby współpracownicy w dziale zechcieli mnie wdrażać/uczyć nowych rzeczy. Na początku jakieś pół roku temu dostałem zadanie skomplikowane jak cep bojowy z XIV wieku i cały czas mam je wykonywać (dorzucono mi potem ze dwa równie skomplikowane i niewdzięczne), ale żeby mnie coś nauczyć nowego i przydatnego to nihuhu, już nie mówię że muszę to robić ale żeby chociaż mnie czegoś nauczyli. Efektem jest to że nie mam nawet jak uzasadnić swoich próśb o podwyżkę i do tego nic się nie rozwijam czego efektem na następnej rozmowie kwalifikacyjnej będzie znowu ściemnianie ile fabryka dała ( ͡° ʖ̯ ͡°) macie jakieś pomysły jak wyjść z tej patowej sytuacji #pracbaza
  • 4
@soft1house: w sposób ograniczony powiedzmy że tak, ale ciężko innowacyjnować ( ͡° ʖ̯ ͡°) gdy nie zapoznano cię z niczym bardziej skomplikowanym niż wspomniany cep ()
@puto pogadaj z przełożonym, to w sumie jego broszka, a współpracownicy niekoniecznie muszą miec w sobie zamiłowanie do nauczania