Wpis z mikrobloga

#motoryzacja #prawojazdy #kiciochpyta i #pytaniedoeksperta

Hej motomirki - takie pytanko. Co robicie, jak jedziecie sobie terenem bogatym w górki i dolinki i za Wami pojawia się ciężarówa? I z jednej strony ograniczenie 50-70, z drugiej yanosik ciągle piszczy, że kontrole drogowe, a z trzeciej, typ z tyłu ciągle mruga światłami i zbliża się, bo on na tych górkach musi się rozpędzić, by wjechać, a my mu ciągle przeszkadzamy. A ja trzymam prędkość.

I co robić w takiej sytuacji? Nie zwracać uwagi, bo mandatu już za was nie zapłaci? #!$%@?ć mimo wszystko? Czy zjechać na bok, mając jednak poczucie że to nie rozwiązuje sprawy globalnie? :P

Czekam na opinie.
  • 9
  • Odpowiedz
@Precypitat: Po pierwsze - nie pisz na mirko w trakcie jazdy ( ͡ ͜ʖ ͡) Olej dziada i jedź swoje. Jeśli chciał uprawiać w pracy eco-driving, to mógł zostać dostawcą pizzy.
  • Odpowiedz
Jak ruch jest mały i wiem że za chwilę w lusterku nie będę mial kolejnej ciężarówki to zjezdzam na bok i puszczam. Niech jedzie.
  • Odpowiedz
@Precypitat: jedziesz zgodnie z przepisami, jesteś pełnoprawnym uczestnikiem ruchu. Nieprzeładowana ciężarówka powinna bez problemu wjechać na wzniesienie, a jak jest przeładowany, to jego problem.
  • Odpowiedz
@Precypitat: jedź 5-6km/h ponad limit.
Licznik w osobówkach i tak zawyża, a policja ma tolerancję na drobne przekroczenia (kiedyś podobno przymykali oko na +10km/h, tylko nie wiem, czy się z tego nie wycofali). Więc nawet jak trochę przekroczysz to nie będzie im się chciało ciebie zatrzymywać.
Jak zbliżasz się do górki, warunki na drodze na to pozwalają i widzisz, że nic nie czai się na poboczu, przyśpiesz trochę, daj mu (mi
  • Odpowiedz