Wpis z mikrobloga

Mirki projektowe (asystenci, projektanci) w branży budowlanej sanitarnej, ile zarabiacie netto? Jakie doświadczenie, miasto/region? Ile wychodzi Wam nadgodzin w miesiącu? Czy macie je płatne? Jaki zakres instalacji?

Zastanawiam się czy rzeczywiście jest tak kiepsko w tej branży. Nie mam co porównywać z IT, ale zazdroszczę zarobków na poziomie chocby 3, 4 k netto i spokoju o przyszłość.

Asystent, bez uprawnień, 3 lata doświadczenia, aglomeracja śląska, 2,5 k netto
Nadgodzin w miesiącu: średnio 30-35, płatne "uznaniowo".
Instalacje: hvac, wodkan, źródła ciepła, gaz, wszystko co w budynku, bez sieci.

Z tego co widzę po znajomych, niektórzy w projektach nie mają nawet tego co ja, mimo podobnego doświadczenia, zatem nie powinnam narzekać, ale ta pensja w odniesieniu do zakresu obowiązków troszkę mnie dołuje.
Starsi koledzy, z odrobinę większym doświadczeniem mają niewiele więcej $.

#praca #budownictwo #inzynieriasanitarna #hydraulika #hvac #inzynieriasrodowiska #instalacjesanitarne
  • 22
@StrefaZimna:
Jak na trzy lata doświadczenia, to rzeczywiście jakaś kicha.

Jak ja swego czasu pracowałem w biurze, to na start było 2100 albo 2200, podwyżki o 300zł po 3-4 miesiącach. Po roku miało być ponad 3k, ale odszedłem. Branża konstrukcje stalowe. Nadgodzin nie było, choć ja zostawałem po 17, bo przychodziłem na 9-9:30 ze względu na zajęcia.
@Igrekpl: gówno i milion kolizji wychodzi głównie z braku czasu na projekt bo masz np. tydzień na całe PW i nic do gadania z terminami. O koordynacji z elektrykami nie wspomnę, bo są na końcu ogniwa projektowego (często projektujemy równolegle, bądź elektrycy projektują po nas). I masz rację, w tym przypadku, w takich terminach w PL często nie da się skoordynować wszystkich branż jeżeli wszyscy mają jeden termin oddania.
Dlatego niektórzy
@Borsuk_Miodowy: ostatnio coraz częściej nad tym myślę. Zauważyłam w ogłoszeniach, że standardem jest konieczność obsługi Revita (nie znam, ale sądzę, że to nie stanowiłoby problemu), język techniczny (z tym coraz lepiej), no i niestety znajomość norm obowiązujących w danym kraju - ta ostatnia rzecz mnie chyba najbardziej blokuje na równi z tym, że jeszcze nie chcę wyjeżdżać że Śląska. Jestem właśnie przed podpisaniem kolejnej umowy z firmą, w której pracuję, mam
@StrefaZimna: za granica koordynacja zajmuje sie albo architekt, albo bim manager (czasem osoba, ktora nie ma zielonego pojecia o zadnej branzy, ani nawet budownictwie - ma obiektywne podejscie do tematu - jest kolizja, zaznacza i zglasza, a czyja wina, czy to istotne i kto ma poprawic to kwestia dyskusji w trakcie spotkania).
Mam takie wrazenie, ze na naszym podworku ceny oprogramowania sa wciaz bolesnie wysokie, wiec spora czesc malych biur architektonicznych
@skethoo: zgadzam się. Gdy przystępujemy do przetargu, z tego co wiem coraz częściej w wymaganiach (dla inwestycji głównie prywatnych, ale takich high lvl) rzeczywiście widnieją zapisy o konieczności zastosowania BIM. Wtedy odpuszczamy, po prostu nie mamy narzędzi.
Jestem pewna, że taki Happold czy WSP wykorzystują BIM, ale to gigantyczne biura i firmy.
@StrefaZimna: Według mnie to powinnaś zrobić uprawnienia, wejść na wyższy lvl i nauczyć się revita czy czego tam sanitarka używa, wiem, że archi ma mep-modelera, ale chyba mniej popularny, a to jesteś w stanie zrobić w najbliższym roku, a jak dalej będzie słabo to kieruj się na zachód, ale nie będziesz miała sobie nic do zarzucenia, że nie spróbowałaś w Polsce. No i w przypadku małych biur, nie wiem jaki jest
@l3chu: Szczerze to nie wiem, sam się przymierzam na luty/marzec o coś takiego i dopiero zacznę analizować możliwości, ale pobieżnie co czytałem to zus koło 430zł/m i od projektu podatek % na umowie, tyle że to mówię wszystko do ustalenia
@skethoo: błędy w projekcie? bez uprawnień to tak naprawdę podpisuje się pod tym osoba uprawniona i ona ma za zadanie sprawdzić to pod czym się podpisuje, a mając już uprawnienia
@happysad: okej, zgadzam sie, za to odpowiedzialna zawodowo jest osoba, ktora to potwierdzila swoimi uprawnieniami. Tylko jezeli chodzi o odpowiedzialnosc finansowa za bledy w projekcie - powiedzmy jakas #!$%@?, ktora pociaga za soba zmiany na budowie, ktorych koszt wykonawca zrzuca na projektanta - spada to na firme, ktora to moze obciazyc tymi kosztami pracownika. Wg kodeksu pracy to jest maksymalnie jakas tam wielokrotnosc pensji pracownika.
W przypadku wlasnej dzialalnosci czy jakiegos