Wpis z mikrobloga

@Ciemny_linuksowiec: dziś miałam wybudzeniówkę i o dziwo był względny spokój. ostatnio gdy budziłam to była masakra- jeden pacjent się dusi, drugi z ciśnieniem na podłodze i zebrać się nie potrafi, trzeciemu przestało podobać się oddychanie, czwarty płacze z bólu, piąty jest pobudzony i wyrwał sobie wenflon i w sumie też stwierdził, że oddychanie jest dla mięczaków, a to wszystko w przeciągu max 1h. Oj dużo by opowiadać