Wpis z mikrobloga

Cała afera z @tomasz-maciejczuk jest dla mnie nieco dwuznaczna. Tomaszowi oczywiście zdarzało się pisać krytycznie o Rosji, ale nie w takim tonie. Tymczasem niedawno napisał bardzo ostry tekst o Rosji i Rosjanach na mirko i parę dni później pojechał po bandzie w rosyjskiej TV. Widzę to tak:
1. Postanowił nieco zaistnieć na rynku medialnym, a rozkręcenie takiej afery jest najszybszym i najefektwniejszym środkiem do osiągnięcia takiego celu. Zrozumiała strategia.
ALBO
2. Tomasz odgrywa tam rolę napastliwego Polaka. Motywacje oczywiście mogą być różne, włącznie z tą z punktu 1.

Moje wątpliwości zasiał wywiad Maciejczuka z Korejbą i jego opinia o samym Korejbie, o którym @szurszur pisał niedawno tak:

Zwracam uwage. Jakub Korejba to dziennikarz wyrzucony z Newsweeka za pisanie dla Rosjan. Wyjechał do Moskwy i pisze dla propagandowego kremlowskiego Sputnika. Tam krytykuje polskie władze za brak checi poprawy stosunków z Rosja i przesadne podnoszenie tematów historycznych. Tymczasem sam robi to w groteskowy sposób w rosyjskim programie. Jedno drugiemu przeczy. Dlatego trudno nie podejrzewać, że zachowanie Korejby jest celowe. Gdy opisałem poprzednie wyskoki Korejby to kilka osób mi pisało "ale on prawde mówi, co chcesz od niego"? Otóż włąsnie o to. On nawet jeżeli mówi prawe czy przedstawia stanowisko Polski to robi to w tak odrzucający, arogancki sposób, że Rosjanie automatycznie nastawiają sie do niego w opozycji i obrażaja sie. Efekt jest taki, że jeżeli potem Rosjanie usłyszą to samo od innego Polaka w cywilizowanej formie to i tak bedą anty bo przed oczami stanie im Korejba.


http://www.wykop.pl/wpis/17258625/polak-z-kremlowskiego-sputnika-zwyzywany-i-wyrzuco/

#ukraina #rosja
  • 3