Mireczki, śnieg prószy za oknem, mikołajki, prezenty, radości z #wykopoczta, czas na moją wzruszającą historię o ludzkiej dobroci. TL:DR na dole Jakiś czas temu wpadłem na pomysł na #prezent dla siostry na święta.
Wpadło mi w oko #minimusem z kickstartera ale pomyślałem - po co kupować gotowca za kilkaset złotych skoro można spróbować zrobić samemu - od serca.
Więc przygotowałem trochę listów (pic related) do... instytucji z całego świata.
Wyjaśniałem idee i prosiłem o jakiś drobiazg (pisałem 1x1 cm + przeliczenie na cale dla amerykańców) - coś co jest dla nich odpadkiem z ekspozycji, mają wyrzucić po wystawie lub jest dla nich bezwartościowe ale ma świetną historię i będzie cennym eksponatem - od liścia z amazońskiej dżungli, przez kamień z maccu piccu po drzazgę z deski statku Vasa. W oczach miałem wizję z opowieści starszego pokolenia - jak to pisali zza żelaznej kurtyny do producentów aut i dostawali paczkę z naklejkami volkswagena i mieli radochę + miałem w głowie te wszystkie nagłośnione akcje jak to dziecko prosi o pocztówki i dostaje ich wywrotkę z całego świata.
Łącznie posłałem kilkadziesiąt listów, każdy dodatkowo z wypasioną panoramiczną pocztówką z miasta #lodz (wiem co myślicie hehe, ale nie – były naprawdę super – z cmentarzem Zydowskim, artystyczne) oraz wypasione znaczki – np. fluorescencyjne jesiotry albo wiedźminy (specjalnie odstałem w kolejce żeby kupić kilkanaście sztuk – pomyślałem że na Japończykach i Amerykanach zrobi wrażenie).
Wysłałem od Brytyjskiego muzeum, przez Muzea Watykańskie, Muzeum Złota w Bogocie, przez organizacje turystyczne w Iranie, Bhutanie, Mikronezji, aż po park narodowy Galapagos, Muzeum Mamutów w Jakucji, Urząd miasta na Tristan da Cunha (najbardziej odizolowane miejsce na ziemii) aż po Polską stację polarną na Antarktydzie.
@Zashi: Liczyłem na 5-6 drobiazgów :-) Będzie jeden zestaw z anarktydy, dobre i to ale, serio, myślałem że chwyci. Gdyby do mnie do pracy napisał jakiś typ z Bhutanu, Peru czy Nigerii (np. książę hehe) to bym z radością mu cokolwiek wysłał... ale może mam za miękkie serce
@sprzedam_nerke: Swego czasu była moda na wysyłanie próśb do klubów i reprezentacji o jakieś gadżety. Nabazgrałam dosłownie kilka maili (nawet nie wiem czy wysyłałam listy bo mam wrażenie, że nie). Nie liczyłam zupełnie na nic, a dostałam kilka odpowiedzi. Od Aresenalu, reprezentacji Czech i mojego ukochanego Liverpoolu. Jakby kogoś interesowało, a pewnie nie, to mogę sfocić to wszystko bo część trzymam.
Od tego czasu minęło trochę czasu i zapewne ludzie proszą
@sprzedam_nerke: jak to czytałam na początku to miałam taką radochę i myślałam 'ojej jaki cudowny człowiek, piękna historia', a tu zaraz takie feelsy( ͡°ʖ̯͡°)...
@sprzedam_nerke: na Arctowskim jest zawsze spoko ekipa, fajnie że i tym razem dają radę, choć pewnie z dostępem do poczty u nich akurat znacznie trudniej niż gdziekolwiek indziej :)
Moja siostra jak byla w wieku, mniej więcej, gimnazjalnym, bardzo jarala sie Ameryką. Założyła sobie album, zbierala rozne pierdoły, opisywała różne ciekawe rzeczy z nią związane, no i w ramach tejże działalności wysyłała do różnycj instytucji stanowych prośby o jakieś materiały promocyjne i inne. Przyznam, że bardzo sie zdziwiłem jakiej wielkosci koperty dostawała w odpowiedzi. Bez dolarów, ale jednak fajne rzeczy się zdarzały. Oprócz długopisów, smyczek i breloków zdarzały się albumy, maskotki
Jakiś czas temu wpadłem na pomysł na #prezent dla siostry na święta.
Wpadło mi w oko #minimusem z kickstartera ale pomyślałem - po co kupować gotowca za kilkaset złotych skoro można spróbować zrobić samemu - od serca.
Więc przygotowałem trochę listów (pic related) do... instytucji z całego świata.
Wyjaśniałem idee i prosiłem o jakiś drobiazg (pisałem 1x1 cm + przeliczenie na cale dla amerykańców) - coś co jest dla nich odpadkiem z ekspozycji, mają wyrzucić po wystawie lub jest dla nich bezwartościowe ale ma świetną historię i będzie cennym eksponatem - od liścia z amazońskiej dżungli, przez kamień z maccu piccu po drzazgę z deski statku Vasa.
W oczach miałem wizję z opowieści starszego pokolenia - jak to pisali zza żelaznej kurtyny do producentów aut i dostawali paczkę z naklejkami volkswagena i mieli radochę + miałem w głowie te wszystkie nagłośnione akcje jak to dziecko prosi o pocztówki i dostaje ich wywrotkę z całego świata.
Łącznie posłałem kilkadziesiąt listów, każdy dodatkowo z wypasioną panoramiczną pocztówką z miasta #lodz (wiem co myślicie hehe, ale nie – były naprawdę super – z cmentarzem Zydowskim, artystyczne) oraz wypasione znaczki – np. fluorescencyjne jesiotry albo wiedźminy (specjalnie odstałem w kolejce żeby kupić kilkanaście sztuk – pomyślałem że na Japończykach i Amerykanach zrobi wrażenie).
Wysłałem od Brytyjskiego muzeum, przez Muzea Watykańskie, Muzeum Złota w Bogocie, przez organizacje turystyczne w Iranie, Bhutanie, Mikronezji, aż po park narodowy Galapagos, Muzeum Mamutów w Jakucji, Urząd miasta na Tristan da Cunha (najbardziej odizolowane miejsce na ziemii) aż po Polską stację polarną na Antarktydzie.
No i puenta:
Kilka fotek w komentarzach
TL:DR
#zalesie
Od tego czasu minęło trochę czasu i zapewne ludzie proszą
http://i.imgur.com/zJq0cSk.jpg
http://i.imgur.com/wC2rUcE.jpg
http://i.imgur.com/JL6LERu.jpg
http://i.imgur.com/HVJ1bri.jpg
http://i.imgur.com/MyHc0V3.jpg
http://i.imgur.com/yrAeiQv.jpg
@sprzedam_nerke: XD szanuję mocno za determinację. Może jeszcze inni coś wyślą, proces może długo trwać. Trzymam kciuki :)