Wpis z mikrobloga

Dzień 4.

Przede wszystkim!
Chciałem wszystkim podziękować za słowa wsparcia, dziękuję wszystkim innym uzależnionym za wiadomości prywatne, łatwiej przez to przechodzić w większym gronie. Czuje, że nie jestem sam, że jak zapije to zawiodę nie tylko siebie, ale także wszystkich Was.
Czuję wsparcie, będę kontynuował serię wpisów - to dla mnie też forma terapii.

Sprostałem "zadaniom", które miałem na rano, wróciłem do domu. Staram się zająć pracą, co prawda muszę ją dokończyć dopiero na przyszły tydzień, ale wolę mieć to z głowy. Staram się zająć, a nie zajmuję się. To jest różnica.

Cały czas organizm się buntuje, pod tym względem jest nawet trochę gorzej niż wczoraj. Odstawiona trucizna, jednak dla ciała to już był normalny płyn ustrojowy. Znajdował się w organizmie cały czas. Ręce chodzą, jak idę to nogi się pode mną uginają, czuję ból serca. Zaczyna robić się ciemno.

Zajmuję głowę i ręce czym tylko się da, tu popracuję, tu poczytam, poćwiczę, przygotuję sobie obiad, zapalę, jednak non stop przewijają się myśli o... wiadomo. Nigdy wcześniej nie chciało mi się tak pić jak teraz. W sklepie, przy stoisku z piwem, po prostu zaczęło mną trząść. Na szczęście szybko odszedłem, uspokoiłem się.

Nie mogę zaprzepaścić tego, co już osiągnąłem. Z każdym kolejnym dniem trzeźwości mam coraz więcej do stracenia. A nie chcę zaczynać od nowa.

Godzina 16:49. Trzeźwy.

#alkoholizm #wycinkimenela
  • 17
Sprostałem "zadaniom", które miałem na rano, wróciłem do domu. St


@alko_nowa_droga: Jesteś pewien ze robienie z tego halo to najlepszy pomysł? Ciagle myslisz o tym konstruujesz składne posty co pare godzin, odpowiadasz ludziom mowisz o tym... hm czy to nie sprawia ze myslisz o tym non stop? Nie lepiej sie czyms zajac, dac sie porwać i nie myslec w ogole o temacie alkoholu, wiem jak wyglada terapia, dwa razy w tygodniu
@alko_nowa_droga: Wpsółczuję, moje najdłuższe ciągi to takie po 8 dni, ale ni dwa miesiące. Co prawda były to bardzo mocno pite 8 dni, a telepało mnie przez kilka dni jeszcze po zaprzestaniu. Teraz już nawet po zapiciu 2-3 dniowym odczuwam kilkudniowe skutki odstawienia. Najgorsze są nocne poty i bezsenność, nie możność zaśnieci lub budzenie się co chwilę. Oczywiście opuchlizna i drżenie rąk, przyśpieszone tętno i puls. Próbuję raotwac się jakimiś ziołowymi