Wpis z mikrobloga

Kolega zakochał się w ładnejpani z pracy, on jest na trochę wyższym lvlu porównując na przykład ze mną. Kawaler, ładne mieszanie, fajny samochód, zawsze elegancko ubrany ALE bardzo bardzo spokojny i nieśmiały. Wcześniejsze jego doświadczenia były prawie zawsze kończyły się na tym, że spotykał ładne szlaufy które ciągnęły z niego hajs.
Tym razem coś poczuł do kobitki na tym samym lvlu co i on, samodzielna, elegancka i ładna dodatkowo odnosząca sukcesy zawodowe.
Po wielu wizytach u nas w domu, postanowiłem mu trochę zryć banie, żeby się w końcu odważył i zrobił pierwszy krok. No i zrobił... I #!$%@? z tego wyszedł. Kobitka olała go w bardzo eleganckim stylu. Zaproponowała przyjaźń i tego typu pierdoły. No i się chłopina podłamał. Przyjechał się ostatnio pożalić że #przegryw. Trzymam w domu żonę, a że żona jak każda baba ma uszy nawet dwa pokoje dalej, wparowała i kazała sobie opowiedzieć co się stało. No i wyciągnęła z niego dużo szczegółów o jego niedoszłej love. Posłuchała, uśmiechnęła się i mówi do niego: Udaj że się spotykasz z kimś innym, udawaj że jesteś szczęśliwy, uśmiechaj się do telefonu. Rób tak, żeby poczuła twoje szczęście. Nie zniesie tego i zrobi wszystko, żeby ci to zepsuć. #logikarozowychpaskow Później ją przyciśnij i będzie twoja.
I podziałało. I było dokładnie tak jak powiedziała, krok po kroku. Czaicie, kobiety nawet nie widziała a przepowiedziała od A do Z. Baby to są jakieś inne. Kolega jest po drugiej randce i jest szczęśliwy. I zamiast przychodzić do mnie na piwo to teraz przynosi słodycze mojej żonie i prosi ją o rady. Teraz ja #przegryw
  • 82