Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Hej Mirki, mam do opowiedzenia pewną historię. Głównym bohaterem tej historii będzie :Anon.
Więc Anon, od pewnego czasu ma ze sobą poważny problem, mianowicie : nie czuję emocji, w ogóle. Mowa o milosci, szczesciu, smutku, zlosci, gniewie, strachu itd.
Czy ktos z was ma moze podobnie? Wie, co to moze byc? Albo lepiej, jak sie tego pozbyc?

Opowiem jak sie zaczelo, Anon mial ogolem ciezkie dziecinstwo, aczkolwiek ciekawe, i mimo wszystko wypelnione miloscia, i wspanialymi przyjazniami. Jakos to lecialo, az pewnego dnia zaczelo sie robic naprawde milo, raczej zly dom, zmienil sie w cos innego bylo fajnie, mial tak naprawde wszystko (brzmi dziwnie, ale na tym etapie nie chce wchodzic w szczegoly).

Po czym to wszystko zostalo przerwane, Anon postanowil opuscic dom, sprobowac radzic sobie samemu, ale nie bylo latwo. Szybko pochlanal go nalog - palil marihuane praktycznie codziennie, gdy nie mogl, to sie upijal lub sprobowal nawet kilku innych rzeczy (to na szczescie tylko epizody) Co szybko nadszarpnelo jego finanse, utunal w malych na tamten moment dlugach, co nie dawalo mu spac.

Mimo wszystko powinien sobie z tym poradzic, nikogo nie chcial prosic o pomoc, bo sie tego wstydzil. Zaczal ciezko pracowac, przez co nie mial w ogole czasu dla siebie dla swoich bliskich i tak zycie plynelo mu w ciezkiej melancholii...

Az w pewnym momencie przyszla kumulacja, spotkalo go w jednym roku wiele naprawde nieprzyjemnych rzeczy, w tym jedno to bylo cos ogromnego, cos czego od dziecka sie bal. Dowiedzial sie ze jest smiertelnie chory, wiedzial ze ma niedlugo umrzec i tak naprawde nic nie ma wiekszego sensu, po co sie o cos starac - skoro i tak nie dozyje sie nawet 30stki. Wszystko obumarło, jednak po niedlugim czasie - okolo 3 miesiecy pozniej dowiedzial sie ze jednak jest prawdopodobnie zdrowy - tak go sama mysl o tym ucieszyla, ze zaniechal dalszych badan - bo po prostu uwierzyl ze bedzie dobrze. Mysl o chorobie szybko minela, zaczal sie znow bardzo cieszyc zyciem - bo wraz z subiektywnie milym finalem odnosnie choroby, zaczal tez znacznie lepiej zarabiac, poczul sie w koncu wolny, ale jedno pozostalo : Calkowity brak uczuc, poczucia sensu, instynktu, planow, marzen.. Nie potrafie sobie zaplanowac nawet 3 dni do przodu bo wydaje mi sie to tak dalekim terminem..brzmi dziwnie? Jest jeszcze dziwniej, jest to nie do opisania.
Przez ta cala sytuacje cierpia moje kontakty z bliskimi, kobieta widzi ze jestem inny niz bylem, zaczela mi wytykac ze jestem znieczulica, ze jej nie kocham.. najgorsze jest to ze ma racje, to nie jest milosc.. Wszystko jest, czuje sie za nia odpowiedzialny nie chcialbym jej stracic, zalezy mi na niej, chce sprawiac jej przyjemnosc, ale brak mi do niej uczucia. nawet mowienie komplementow mi nie wychodzi, nie potrafie tego z siebie wydusic. A to naprawde wspaniala dziewczyna, jest przesliczna, kochana, pomocna, zero pazernosci ittd.
Do tego, zbyt czesto podejmuje ryzyko, nie potrafie sie bac... boje sie ze kiedys zrobie przez to cos glupiego. To straszne.
Ponadto bardzo dobrze sie zaczalem czuc sam ze soba, kiedys nienawidzilem tego, nudzilem sie w domu.. teraz chce byc w nim jak najdluzej i najlepiej tylko sam. (Tak pewnie ma co druga stuleja tutaj xDD)
Powiem szczerze, strasznie mnie to wkurza, choc widze tez plusy :
Jestem bardzo skuteczny w swojej pracy
spie bardzo dobrze, nawet po wielkiej klotni z kobieta, zasypiam w sekunde- bo sie nie stresuje. W sytuacjach gdzie zwykle mialbym panike, teraz zachowuje 100% spokoj.
Zawsze mialem problem z trzesacymi sie dloniami, rozsypywalem cukier etc. teraz jestem strasznie precyzyjny.
Nabralem sporo smialosci, nie wstydze sie niczego i przed nikim.
Stalem sie dobrym aktorem, umiem klamac bez zadrgania powieka.

Dodam ze w ostatnim czasie, podczas tych przezyc bralem sterydy, palilem m, malo spalem, bylem bardzo aktywny fizycznie.

Jak widac jest sporo plusow, ale wierzcie - nie jest to warte tej ceny. Mirku, Mirabelko gdy znow bedziecie smutni, na pocieche pomyslcie ze Ci ktorzy nie potrafia tego odczuc maja gorzej.

Szczerze? Nawet mam w dupie to czy jest to jakies rozwiazanie, sam nie wiem czy by mi sie chcialo to zmieniac :)

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Hej Mirki, mam do opowiedzenia pewn...

źródło: comment_e8jctFhKMga96nRUPVUycBmdvQasBEjq.jpg

Pobierz
  • 2