Wpis z mikrobloga

@Korzeniowski: Jechać to pewnie będzie jechał i jechał. W czasie jazdy najwięcej prądu zużywają światła, no ale taki kraj że trzeba mieć je włączone.. Pierwsze co to przestanie odpalać. Myślę, że póki jedziesz to jeszcze trochę zajedziesz ale jutro to już nie wiadomo czy odpali. Zawsze możesz kupić na stacji prostownik i na noc zanieść akumulator do domu i naładować, jak w PRL ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Korzeniowski: Ja tam bym pozycyjne włączył póki tak bezpiecznie i jechał, zwłaszcza jak kontrolka dopiero co się zapaliła. Ona o ile wiem oznacza że nie ma ładowania z alternatora, a nie mówi że akumulator już jest rozładowany. No ale nic nie gwarantuję, nie miałem nigdy takiej sytuacji. A paliwo masz? Bo na stacji nie wiem czy nie trzeba wyłączać silnika na czas tankowania. A w ogóle to diesel czy benzyna? Jak
@Korzeniowski nie ma szans. Zapłon też zużywa sporo prądu. Nie tyle ile komplet świateł ale bez działającego alternatora nie pojedziesz daleko. Chyba że to diesel. Choć nie wiem czy obecne diesle nadal tylko i wyłącznie na samozapłonie działają.
@Korzeniowski: ja zrobiłem coś koło 50km latem jak mi sprzęgło alternatora padło - nie zapaliła mi się kontrolka więc coś tam go chyba jeszcze ładowało ale na następny dzień nie zapalił