Wpis z mikrobloga

Wasi rodzice rozmawiali kiedyś z wami na temat kosmosu? Próbowali wam uzmysłowić jego tajemniczość, wielkość, to że Ziemia, nasz dom, jest jak pył zawieszony podczas pustynnej burzy i że w skali wszechświata nic nie znaczymy, że każda nasza rozterka, każdy nasz problem, zmartwienie jest tak samo mało istotne, jak pochłonięcie galaktyki zawierającej 10000000000 gwiazd gdzieś tam we Wszechświecie?
Jak spotka was coś niemiłego dzisiaj (w końcu poniedziałek) to pomyślcie o tym.
Miłego dnia!
#kosmos #wszechswiat #astronomia #dziendobry
Pobierz zloty_wkret - Wasi rodzice rozmawiali kiedyś z wami na temat kosmosu? Próbowali wam u...
źródło: comment_PcXYzD1lwkL9EUrkzgSIzfhrZkPb0Qoa.jpg
  • 26
@zloty_wkret: Nie rozmawiali, ale jak miałem 5 lat to dostałem od rodziców taką książkę z obrazkami o kosmosie. Przeglądałem to i próbowałem sobie wyobrazić jak wielki jest Wszechświat i nie potrafiłem tego objąć wyobraźnią. Przerażało mnie to, ale jednocześnie fascynowało. Dzisiaj może trochę mniej przeraża, ale fascynuje mnie nadal.
@zloty_wkret: żeby być szczęśliwą, zmotywowaną osobą, wypadałoby wiedzieć, ile energii ("przejmowania się") poświęcać na takie zagadnienia. Równie dobrze można kontemplować kruchość i małość życia w obliczu śmierci, ale jednak umniejszanie każdego dokonania nie jest jakoś szczególnie wskazane ;)

Co innego zarażać dziecko fascynacją na punkcie ogromu wszechświata i skrywanych przez tę przestrzeń tajemnic, a co innego umniejszać wartość życia i wszystkich dokonań poprzez takie porównywanie. Kwestia perspektywy. Jeden powie, że życie