Aktywne Wpisy
WielkiNos +490
Jak szłam kiedyś w maju nad Morskie Oko, na szlaku leżał jeszcze śnieg a w oczy wiał silny wiatr myślałam tylko o tym ile jeszcze i że mi zimno w nos. Byłam przekonana, że faceci mają podobnie. Okazuje się, że nie bo według lewactwa jedyne o czym myślą faceci na zaśnieżonym szlaku to zabawić się z przechodzącą akurat obok babą.
#lewackalogika #bekazlewactwa #wysokieobcasy #gory
#lewackalogika #bekazlewactwa #wysokieobcasy #gory
Silimarillo +23
Ja #!$%@? nie ogarniam. Typiara poznana na #tinder, dwa spotkania zajebista gadka czuć że też się stara. No czuć chemię, są małe motylki w brzuchu. Sama proponuje kolejne spotkanie, sama wymyśla co będziemy robić w tym okresie podczas pisania leci fajny flircik. W dniu spotkania jeb ja cię przepraszam babcia chora nie dam rady. No #!$%@?, spoko wypadają różne sytuacje xd I #!$%@? od tamtej pory udaje że nie istnieje xdxd
Uwaga - spoilery!
Piątek spędziłem ze znajomymi (łącznie 5 osób) na całodniowym graniu w PS:2ed (mieliśmy w planach jeszcze Grę o Tron i Eldritch Horror, ale PS wygrało wszystko) - łącznie 12 godzin w świecie grozy i tajemnicy.
Grę oceniam 10/10 - może ta ocena się zmieni z czasem, na chwilę obecną po 5 grach nie mogę wyjść z zachwytu - moi znajomi także. Tajemnica, strach, rozwiązywanie łamigłówek, walka z potworami i z przerażeniem - fani tych klimatów będą zachwyceni.
Zagraliśmy 3 scenariusze.
Pierwszy scenariusz - czas gry - 3 godziny.
Był to scenariusz wprowadzający moich znajomych w tę grę. Długo próbowaliśmy rozwiązać zagadkę, a przeciwnicy nam przeszkadzali na każdym możliwym kroku. Kilka źle rzuconych kości nie pozwoliły nam uniknąć przeciwników, aż w końcu posiadłość rozstała wchłonięta do otchłani. Porażka tylko nakręciła nas na kolejny scenariusz.
#gryplanszowe #grybezpradu #posiadloscszalenstwa
Zaczęła się szybko, każdy poleciał w inną stronę, aby jak najszybciej zbadać teren, żeby zobaczyć co na nas czeka. To był błąd - wiele tur poświęciliśmy na walki z hybrydami, aż w końcu zaczął się palić ogień. Ogień strawił większą część planszy. Jeden z naszych został ranny (może wykonywać tylko jedną akcję), a potem złapały go 3 stwory.
Ludzi o słabych nerwach prosi się,
Wiedzieliśmy co gdzie jest i na co należy zwrócić uwagę. Poruszaliśmy się dwójkami, co skutkowało szybszą walką - ale gra i tak nie zamierzała pozwolić nam wygrać. Gdy wypełniliśmy już 70%-80% warunków zwycięstwa 3 graczy oszalało (gdy oszalejesz dostajesz kartę szaleństwa - na jej odwrocie widnieją nowe warunki zwycięstwa dla tego gracza). Nikt nie wiedział czego się spodziewać. Zmierzaliśmy do wygranej, czuć było
Jeśli chodzi o wątek tajemnicy - za drugim razem już wiesz mniej więcej co trzeba zrobić, więc za dużej tajemnicy nie