Wpis z mikrobloga

Rada numer 2: uważajcie żeby nie stać się jednym z trzech rodzajów pracowników (albo stać się nimi w przemyślany sposób) którzy pracują statystycznie za niższe pieniądze, jest to konkurencja jeśli do której dołączysz będą na tym tracić wszyscy pracownicy i ci którzy należą do tej grupy i ci którzy nie należą( ͡° ͜ʖ ͡°). Ja nazwałem ich "hamulcami hajsu" (,)

1. pracownik z długoletnim kredytem (zwłaszcza jeśli ma problem ze spłatą) - boi się zmienić pracę, zgadza się na niższe zarobki aby tylko spłacić ratę.
2. Pracownik z dziećmi (najgorsze matki samotne) - smutne ale prawdziwe, jeśli taki pracownik ma problem finansowy opierający się o utrzymanie dzieci to zgodzi się na podobne warunki finansowe i tak samo będzie się bał zmiany pracy, nie mówiąc już o przeprowadzce do innego regionu gdzie miałby lepszą pracę (dzieci - szkoła) jak pracownik mający kredyt - osobiście słyszałem rozmowę pracodawców w urzędzie pracy z firmy produkcyjnej którzy organizowali tzw. "giełdę pracy" w UP - wspominali o elektryku co ma dwójkę dzieci i będzie pracował za 1500 - 2000 zł, co najlepsze z ich rozmowy wynikło że sam im o tym powiedział że taka kwota by go satysfakcjonowała O.o
3. Pracownik lat 19 - 35 ewentualnie starszy mieszkający z rodzicami - niedawno się zorientowałem że to prawdziwa zmora, jako że w punkcie 1 i 2 są pracownicy którym życie mogło spłatać różne figle i tak naprawdę mogli dołączyć do tych grup przez przypadek lub z konieczności (punkt 1), tak punkt numer 3 to szczyt nieodpowiedzialności (,) jeden z drugim mieszka z mamą i oczywiście zadowala się wypłatą rzędu 2000 zł bo mama ugotuje obiadek, posprząta, zapłaci rachunki i jeszcze majtki upierze. Oczywiście za mieszkanie nic nie trzeba mamie płacić. Przez to taki pracownik zgadza się na wypłatę drastycznie mniejszą bo on z 2000 zł jest w stanie odłożyć 1000 - 1500 zł. Natomiast pracownik który nie mieszka z rodzicami taką kwotę odłoży dopiero przy zarobkach rzędu 2700 - 3200 zł. Z 2000 zł to mu zostaną 3 stówki jak nie będzie szalał.

Podsumowując nie ma nic złego w robieniu małych wesołych dzieciaczków, ani w braniu kredytów (trzeba gdzieś mieszkać), ani w mieszkaniu u mamy. Ale gdy dostaniemy się już do którejś z tych grup (nie daj boże do wszystkich naraz) to nie należy schodzić z oczekiwań. po prostu trzeba napier**lać aby nie cierpieli na tym inni i my sami ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#pracbaza
  • 2
  • Odpowiedz
@puto: Odnośnie punktu nr 3 , weź nie pieprz głupot tylko weź znajdź mieszkanie, opłać rachunki itp, dolicz jedzenie na 30 dni, idź kup sobie buty na zimowe i na to wszystko dam Ci 1550 zł.

PS. Sam wynajem mieszkania to 800-1000 u mnie na zadupiu
  • Odpowiedz
@Rudyzzadupia: to oczywiste że finansowo nie opłaca się mieszkać samemu, wiadomo jak jest skrajny przypadek 1550 zł to nie opcji i trzeba z rodzicami mieszkać, chodzi mi tu o przypadki gdzie mireczek bądz mirabelka siedzą na etacie zarabiają ze 2200 i twierdzą że to firma na chwilę - w ich mniemaniu 3 lata O.o Nie cisną szefa o podwyżkę, nie zmianiają pracy tylko akceptują daną sytuację twierdząc że trzeba to przeczekać
  • Odpowiedz