Aktywne Wpisy
A330 +1213
she-wolf1993 +302
Czy oni muszą się z tym tak obnosić? Nie mogą po prostu zachować swoich preferencji dla siebie i zrobić sobie procesję w domu? A poza tym to kto to widział żeby chłop w sukience chodził i jeszcze wciągał dzieci w swoją chorą ideologię? Europa upada
#bekazkatoli #neuropa #bekazprawakow
#bekazkatoli #neuropa #bekazprawakow
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
1. pracownik z długoletnim kredytem (zwłaszcza jeśli ma problem ze spłatą) - boi się zmienić pracę, zgadza się na niższe zarobki aby tylko spłacić ratę.
2. Pracownik z dziećmi (najgorsze matki samotne) - smutne ale prawdziwe, jeśli taki pracownik ma problem finansowy opierający się o utrzymanie dzieci to zgodzi się na podobne warunki finansowe i tak samo będzie się bał zmiany pracy, nie mówiąc już o przeprowadzce do innego regionu gdzie miałby lepszą pracę (dzieci - szkoła) jak pracownik mający kredyt - osobiście słyszałem rozmowę pracodawców w urzędzie pracy z firmy produkcyjnej którzy organizowali tzw. "giełdę pracy" w UP - wspominali o elektryku co ma dwójkę dzieci i będzie pracował za 1500 - 2000 zł, co najlepsze z ich rozmowy wynikło że sam im o tym powiedział że taka kwota by go satysfakcjonowała O.o
3. Pracownik lat 19 - 35 ewentualnie starszy mieszkający z rodzicami - niedawno się zorientowałem że to prawdziwa zmora, jako że w punkcie 1 i 2 są pracownicy którym życie mogło spłatać różne figle i tak naprawdę mogli dołączyć do tych grup przez przypadek lub z konieczności (punkt 1), tak punkt numer 3 to szczyt nieodpowiedzialności (╯︵╰,) jeden z drugim mieszka z mamą i oczywiście zadowala się wypłatą rzędu 2000 zł bo mama ugotuje obiadek, posprząta, zapłaci rachunki i jeszcze majtki upierze. Oczywiście za mieszkanie nic nie trzeba mamie płacić. Przez to taki pracownik zgadza się na wypłatę drastycznie mniejszą bo on z 2000 zł jest w stanie odłożyć 1000 - 1500 zł. Natomiast pracownik który nie mieszka z rodzicami taką kwotę odłoży dopiero przy zarobkach rzędu 2700 - 3200 zł. Z 2000 zł to mu zostaną 3 stówki jak nie będzie szalał.
Podsumowując nie ma nic złego w robieniu małych wesołych dzieciaczków, ani w braniu kredytów (trzeba gdzieś mieszkać), ani w mieszkaniu u mamy. Ale gdy dostaniemy się już do którejś z tych grup (nie daj boże do wszystkich naraz) to nie należy schodzić z oczekiwań. po prostu trzeba napier**lać aby nie cierpieli na tym inni i my sami ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#pracbaza
PS. Sam wynajem mieszkania to 800-1000 u mnie na zadupiu