Wpis z mikrobloga

  • 29
Ostatnio w busie miałem przed sobą podobną sytuację. Otóż było ciemno i dwójce studenciakow - seba i karyna - włączyła się chuć. No może jemu bardziej. Przez całą trasę, z krótkimi przerwami, Seba był strasznie natarczywy. Rzucał się na pannę, lizal ją mlaszcząc donośnie przy tym oraz składał jej propozycje "weź go w rękę, jest ciemno" albo "zrobimy to tu, usiądziesz mi na kolanach". Karyna czasem odwzajemniała lizanie, ale gdy właśnie chciał
  • Odpowiedz