Wpis z mikrobloga

Mirki, jak często widujecie się ze swój #rozowypasek / #niebieskipasek?

Pytam, bo już sam nie wiem co sądzić o mojej relacji.. Jesteśmy ze sobą ponad 4 lata. Mieszkamy w tym samym mieście, obydwoje mamy tramwaj spod bloku, bezpośrednio, 20min jazdy. Widujemy się raz na tydzień na noc i czasami jeszcze obiad na mieście w tygodniu, czasami nie. Często się zdarza, że nie widujemy się na noc po 2 tygodnie.
Różowa robi doktorat i pracuje dodatkowo, mieszka z rodzicami a ja wynajmuję pokój dlatego zawsze widujemy się u mnie. No i 'częstotliwość' wychodzi tylko od niej, ja bym chciał więcej, ale ona ciągle nie ma czasu tłumacząc, że wszyscy tak się widują. Wśród moich znajomych czy nawet na mieszkaniu pary widują się częściej, ale już sam nie wiem i głupieję.
Jest nam ze sobą dobrze, ale sytuacja z brakiem czasu jest ciągle od dwóch lat, nie jest to chwilowa trudność(mimo, że ona właśnie tak to przedstawia: "no przecież wiesz, że teraz jest cięzki okres i nie mam czasu" - słyszę non stop) i nie wiem, co o tym myśleć.
Ciężko być w związku 4 lata i być już przywiązany do kogoś i widywać tą osobę raz na tydzień lub dwa tygodnie a #seksy to juz w ogóle średnio raz na miesiąc albo rzadziej.
Nie chodzi o to, że nie mogę wytrzymać i mi #!$%@?, bo gdyby sytuacja życiowa nas zmuszała to nie mam problemu czekać na nią i na seksy, ale no jesteśmy młodzi, mieszkamy w tym samym mieście, nie ma żadnych przeciwskazań. Oprócz wiecznego braku czasu z jej strony.

#zwiazki #feels #pytanie
  • 130
  • Odpowiedz
@KiciurA: Ona mówi, że może kiedyś w przyszłości chce, ale najpierw musi się wyprowadzić od rodziców i nauczyć żyć sama a dopiero potem może ze mną zamieszkać. No a z wyprowadzką od rodziców na razie mozolnie idzie, niby chce, ale nie robi nic w tym kierunku.
  • Odpowiedz
@kwassek991: Nie wiem co ci doradzić, nigdy nie byłem w związku z dzieckiem który boi sie wyprowadzić od rodziców. xD I nie, nie wszyscy się tak widują. Normalni ludzie w tym wieku mieszkają razem, a nie zachowują się jak licealiści z sąsiednich miast.
  • Odpowiedz
@kwassek991: Tak, to jest dziwne. Samo nie mieszkanie ze sobą po tak długim czasie jest już nie fajne, a co dopiero, jak ona nie chce się nawet spotykać (bo brak czasu - najgłupsza wymówka na świecie). Współczuję.
  • Odpowiedz
@KiciurA: @ChristianStalker: No to co z nią zrobić? Kiedy poruszam ten temat albo wyrzucę z siebie to, że uważam, że to nie jest normalne i chcę się widywać więcej to ona się obraża i robi aferę, że jak mi sie nie podoba to mogę zrezyngnować z naszego związku, bo ona nie ma czasu i to jest normalne takie widywanie się i że nigdy nie będzie miała więcej czasu i to
  • Odpowiedz
@kwassek991: Jak rzuca ci wprost, że możesz zrezygnować, to zrezygnuj, bo moim skromnym zdaniem ma na ciebie #!$%@?, i jesteś niewielkim dodatkiem do jej życia. Takim, którego mozna schować do szaf.... wynajmowanego przez niego pokoju, i wyjąć w dogodnym momencie.
  • Odpowiedz
@kwassek991: kup duży dom, mercedesa i niech cię zobaczy na mieście z jakąś blondyną :D wtedy będzie miała dla ciebie tyle czasu, że nawet do kibla będzie za tobą biegać :D tak to już jest z tym "brakiem czasu"
  • Odpowiedz