Uwielbiam totalnie poryte rozmowy z moim synem lvl 3 i jego pokrętną logikę. :D Dzisiaj mówię mu, że jest schabikiem mamusi i że go wsadzę do pieca i upiekę (tak, wiem, jestem psychopatką :P): - Ale ja jestem żurkiem! (XD) - No to wsadzę cię do gara i ugotuje! - Ale ja mam oczy. Nie możesz zjeść żurka z oczami!
@nocnica dziesięć lat pozniej scena bolu i rozpaczy pokoj, zgaszone swiatlo i tylko mala lampka nocna lekko oswietla jakis dziwny twor to syn @nocnica siedzacy na lozku caly okryty koldra, ktora lekko drży mimo ze w domu jest cieplo i przytulnie ale nie jest tak w jego wnętrzu jesli podejsc blizej da sie uslyszec cichutkie "nie, nie, nie jestem schabikiem nie jestem" kazde slowo przerywane jest dramatyczna proba zaczerpniecia oddechu i znow
@nocnica: Dla mnie jako kolesia totalnie wyprutego z instynktów rodzicielskich nie ma w tym nic zabawnego ani ciekawego, ale widzę, że jesteś strasznie zakochana w synu, więc propsuję i daję plusa. ( ͡°͜ʖ͡°)
- Ale ja jestem żurkiem! (XD)
- No to wsadzę cię do gara i ugotuje!
- Ale ja mam oczy. Nie możesz zjeść żurka z oczami!
Good point... O.O
:D
#dzieci #rozmowa
dziesięć lat pozniej
scena bolu i rozpaczy
pokoj, zgaszone swiatlo i tylko mala lampka nocna lekko oswietla jakis dziwny twor
to syn @nocnica siedzacy na lozku
caly okryty koldra, ktora lekko drży mimo ze w domu jest cieplo i przytulnie
ale nie jest tak w jego wnętrzu
jesli podejsc blizej da sie uslyszec cichutkie "nie, nie, nie jestem schabikiem nie jestem"
kazde slowo przerywane jest dramatyczna proba zaczerpniecia oddechu
i znow
zabawa zabawą, ale jak dziecko w przedszkolu powie że chcesz go wsadzić do pieca to może być inba