Wpis z mikrobloga

Zwykłemu użytkownikowi schemat do niczego nie jest potrzebny.


@zaslav: oj nie, pracowałem w serwisie RTV w końcówce czasów sprzętów z fabrycznie dołączanymi schematami. Co drugi klient trafiający wtedy do nas z czymś do naprawy autorytatywnym tonem stwierdzał: "coś się zepsuło, pewnie jakiś tranzystor". Znali sie ludzie, nie to co teraz ;)
@rebul4: kiedyś z ciekawości rozkręcałem stary telefon analogowy, taki z tarczą, a tam w środku przyklejona była mała instrukcja obsługi. Tzn. na pewno był schemat. Ale jakieś objaśnienia chyba też. I to było najlepsze, że człowiek nie miał o tym pojęcia do czasu, aż faktycznie ten telefon by przestał działać i z chęci naprawy lub (chociaż zajrzenia co jest w środku) by go rozkręcił. A tam już czekała mała karteczka