Wpis z mikrobloga

Siema mircy, takie pytanie:
Aktualnie kończę pisać moją pracę inżynierską (kod+dokument) i zastanawiam się nad systemem antyplagiatowym, przez który moja praca przejdzie, gdy ją złożę - z tego, co czytam, ten system sprawdza nie tylko wydawnictwa naukowe w poszukiwaniu plagiatu, ale też internet, czyli pewnie wyniki z Google'a, albo coś.
I tutaj sedno sprawy - przez cały okres kodowania i pisania dokumentu, wrzucałem moje zmiany na Githuba, na mój osobisty profil. Do publicznego repozytorium XD

Jak myślicie, jak duży jest to przypał?
Also, co byście radzili zrobić w takiej sytuacji? Dać repo na private i liczyć, że google cache tego nie wyciągnie? Dodać jakąś licencję o mocnym prawie autorskim? Czy, biorąc pod uwagę to, że profil na githubie, z którego można wygooglować mój kod, sygnuję swoim imieniem i nazwiskiem mogę spać spokojnie?
Z góry dzięki za rady ( ͡º ͜ʖ͡º)
#programowanie #studia #github #informatyka #prawo (?)
  • 5
  • Odpowiedz
@sharaquss: w pracy nie powinno się zawierać całego kodu, najwyżej listingi najważniejszych rzeczy(kiedy opisujesz jak to wykonałeś). Cały kod oddaje się na płytce razem z pracą. A z samych kilku listingów nie uzbiera się tak dużo żeby zaklasyfikowało twoją prace jako plagiat.
Po cholerę drukować cały kod, przecież nikt tego nie przeczyta xD
  • Odpowiedz
@TurboDynamo: Nie miałem zamiaru drukować całego kodu, moja praca ma 5.5k linijek, więc za hajs potrzebny na wydrukowanie tego, mógłbym sobie życie na nowo ułożyć XD
Chodziło mi bardziej o pliki .pdf i latexowe faktycznego dokumentu pracy inżynierskiej, ktore tez trzymam na githubie w ramach backupu i z przyzwyczajenia.
  • Odpowiedz