Wpis z mikrobloga

Co to pobytu to oczywiście wyjazd w śniegu powrót nie lepszy. Zimno i sypało śniegiem, gdy w Barcelonie o 21 temperatura 10 stopni. Lot śmieszny i przed wylotem Hiszpanie bardzo szczęśliwi z powrotu, bo śpiewali a po lądowaniu klaskali. Ciekawe tylko czemu. Wylot z Barcelony z opóźnieniem zamiast o 2055 to wystartował dopiero z pasa o 21:36.

Pogoda w pierwszych dniach nie była za dobra. Zimno ciemno i mokro czasem słońce się przebijało, ale już po paru dniach słoneczko i 15 stopni nic tylko twarz opalać na promieniach słońca. Idealny wyjazd na naszą zimową aurę.

Sama Barcelona bardzo ładna i przyjemna. Metro opanowane, chociaż trzeba przyznać, że niektóre przesiadki i te tunele to masakra. Parę minut drogi, aby przejść z jednej na drugą linię, ale co zrobić. Autobusami prawie nie jeździłem a tramwaje tylko raz spotkałem na obrzeżach miasta.

Wybrzeże i port robi wrażenie. Zwłaszcza nocą widać jak się pięknie świeci nocą wszystko, bo lecąc z Katowic ładnie widać. Widok z miasta i na nogach też niczego sobie zwłaszcza, gdy chłodny wiaterek wieje od morza w ten wiosenny styczniowy dzień.:D

Sagrada Familia warta odwiedzenia, ale w słoneczny dzień (widać wtedy wszystko, co Gaudi zaplanował). Muzea nie wszystkie mogę polecić, chociaż Olimpijskie mi się podobało. Picasso trzeba wcześniej zarezerwować a akurat w poniedziałek było nie czynne i nie zdążyłem zaklepać (będzie na inny raz te 4500 dzieł). Kolumna Kolumba w słoneczny dzień warta odwiedzin.

Stadion Barcelony duży i łatwo na niego trafić, bo wszyscy wieczorem jechali w jedną stronę. Bilet kupiony przez neta, ale nie było problemu, aby go kupić na miejscu, bo sprzedawane były wszędzie. I to panie na ulicach i w sklepach na popularnych alejach czy też nawet w punktach informacji.
Tłumów nie było jak na czwartkowy mecz (według źródła tylko 56) źrodło.
Doping średni bym powiedział - większe wrażenie robiły gwizdy na nieprzychylne decyzje sędziego. Tutaj akurat Warszawska Żyleta robi większe wrażenie i to w ilości fanatyków i hałasu, jaki wydawali.
Mecz świetny dużo się działo zwłaszcza pod koniec meczu, gdy obrona już było widać zmęczona i powstawały sytuacje, które na tym poziomie nie powinny mieć miejsca. Ani też sprzeczki między graczami - a żółte kartki dla obu drużyn były bardzo słyszalne.

Miałem okazje zobaczyć strajk rolników jak to korkowali część miasta i ronda. Bardzo radosna zabawa i drogie sprzęty, (chociaż nie wiem, na co stać naszych rolników).

Galerie handlowe duże i wszędzie wyprzedaże. W niedziele nie warto było wchodzić, bo kolejka do kas i przebieralni nie gorsze niż u nas. Ale głównie nie miejscowi patrząc po kolorze skóry i ciuchach na sobie. Nawet w metrze czarnoskórzy z dużymi białymi workami sprzedawali nielegalnie buty pewnie z Ali. Ceny niestety nieznane jedynie uliczni sprzedawali wszystko za 1e. Nawet nie potrzebujesz brać ze sobą selfie-sticka, bo sprzedadzą ci go na miejscu.

Miasto czyste i poza miejscami popularnymi ciężko znaleźć żuli, chociaż tacy są. Strasznie dużo policji w paru wersjach czy to normalna czy to portowa czy też ciężej uzbrojona. Na ulicach i w metrze. Kanarów w metrze nie spotkałem tylko raz byli po meczu Barcelony. Kara za brak biletu w wagonie metro wynosiła 100e, więc lepiej kupić ten bilet i mieć święty spokój.

Hiszpanie mili i chociaż nie umieją angielskiego to coś próbują na migi pokazać. Łatwiej się z młodymi w pubie dogadać niż starymi na ulicy, (co nie powinno być zaskoczeniem). Kuchnia miejscowa nie robi wrażenia i nie za wiele mogę polecić. Internet miałem na kartę 2gb, ale drogo 15e z lycamobile i nie zawsze miałem zasięg. W mieście jest dostępne wifi, ale nie zawsze udawało się połączyć bez problemu (prędzej w lokalach niż publiczna darmowa sieć).

Pobyt bardzo udany jak na pierwszy taki wyjazd (parę problemów osobistych) i polecam zwłaszcza o tej porze roku. Można się w pełni zrelaksować i zapomnieć o tym, co w kraju słychać.

Gdzie i kiedy następny lot jeszcze nie wiadomo (wiem, że Cypr i Włochy tanio ale może pierw Holandię odwiedzę i znajomego). Samotny lot i podróż tygodniowa to średnio ale i tak warto było. Kształtuje to charakter i pokazuje na co nas naprawdę stać.

Gdyby były jakieś pytania to śmiało :)

#gorushwpodrozy #przemyslenia #podrozujzwykopem #barcelona
  • 17
@Singularity00: samemu - było info, że tanie bilety to zamówiliśmy a potem tylko dopasować wolne i znaleźć pokój na airbnb a tych z takim wyprzedzeniem dużo i w różnych cenach. tylko koszt i lokalizacja Cię interesuje a dokładniej w przypadku Barcelony metra. Jak masz dużo czasu to wszystko sobie zaplanujesz nawet wycieczki (czego akurat nie zrobiłem bo byłoby jeszcze łatwiej mając wiedzę z dzisiaj tzn zaznaczyć na mapie google punkty gdzie
@gorush: w sumie to chyba się będę musiał zmotywować do tego żeby samemu to ogarnąć bo chcę jakąś stoliće zobaczyć w najbliższych tygodniach (rzygam już tą ciągłą zimą) ale nie mam ochoty jechać na lotnisko 200km do Warszawy i w zasadzie tylko Katowice - Pyrzowice biorę pod uwagę a z biur generalnie teraz niezła pustka jest, max parę ofert... z drugiej strony teraz na czwartek -niedziela za 1k do Mediolanu można
@gorush: Da się obrócić w dwie strony za niecałe 30€ ;p ale polecam gorąco. Aczkolwiek, że Barcelona to czyste miasto to się nie zgodzę, ale byłem w kwietniu to może więcej ludzi spędza wieczory, noce na ulicach ;p
@Singularity00: Nie śledź biur, mają marżę - w zależności od tego w jakiej sytuacji są z daną wycieczką - od paru do nawet stu (!) procent. Polecam załatwiać rzeczy na własną rękę, wychodzi duuużo taniej. Jedyne po co warto obczajać biura podróży to jak są pod ścianą z jakimś czarterem i walną zarąbistą cenę, kiedyś widziałem za 790 zł loty w dwie strony na karaiby, co jest zajebistą ceną, ale nie
@alex-fortune: wiem, że jest drożej, ale za wygodę się jednak płaci ;) oczywiście w granicach rozsądku a z moich obserwacji za ok 1200 na gotowo można już wyrwać różne "city break" więc nie jest tak przesadnie drogo a zdejmuje się z siebie balast organizowania wszystkiego - kiedyś mnie to jarało, ale człowiek się wygodny robi po 20lvl ( ͡° ͜ʖ ͡°)
ale za wygodę się jednak płaci ;)


@Singularity00: Za jaką wygodę w sumie? Zamówienie wszystkiego to z zegarkiem w ręku 10-15 min

a z moich obserwacji za ok 1200 na gotowo można już wyrwać różne "city break" więc nie jest tak przesadnie drogo


No co Ci mogę powiedzieć, za 1200 zł to lecę na maltę i do barcelony później :P

a zdejmuje się z siebie balast organizowania wszystkiego


Ale przeciez oni
@alex-fortune: > Ale przeciez oni NIC Ci nie organizuja poza hotelem i lotem, co jak juz powiedzialem, zajmuje może 10-15 min xD

jak wybierasz wycieczkę/city break to masz hotel, lot, wyżywienie (a przynajmniej śniadania) + zwiedzanie tego co istotne. Odpada planowanie co zwiedzić, jak tam dotrzeć etc.

"za 1200 zł to lecę na maltę i do barcelony później :P"


no ja od jakiegoś czasu sprawdzam sobie ceny biletów na Maltę z
wyżywienie (a przynajmniej śniadania)

Zazwyczaj tylko śniadanie

zwiedzanie tego co istotne

Wejściówki płatne we własnym zakresie, przynajmniej wg mojej wiedzy. A znalezienie najważniejszych rzeczy w mieście to po pierwsze sama frajda, po drugie też nie zajmuje długo

no ja od jakiegoś czasu sprawdzam sobie ceny biletów na Maltę z Katowic* (Malta i Cypr są u mnie niemal na samej górze listy priorytet do zwiedzenia) i generalnie jest lipa bo dobre terminy =