Wpis z mikrobloga

@Fevx, to oczywiste nawiązanie
Do Fervexu - na pewno go znasz, drogi panie!
I całuję za to, po nózkach, aż po uszy
Bo ten lek z tylu mnie uratował katuszy!
Raz, gdy czekała mnie cała noc chlania
Wypiłem Fervex - i po parkiecie latałem jak łania.
A co do szatana?
Zawiodę szanownego pana
Bo ja niewierzacy, niepraktykujący
Ale diabła piekielnie się bojący.
Własnie zacząłem pisać wiersz dla @Shiede
Ale mama zawołała na kakao
Krzyknąłem: Już mamusiu idę!
A wiersz? Gdzieś w kącie się zastało
I niestety, nigdy go już nie znalazłem.
Ale jeśli nie chcesz puścić mi tego płazem
Mogę napisać coś znów, jakiś poemat
Tylko daj mi, proszę, jakiś dobry temat.