Wpis z mikrobloga

Pytanie, spotkaliście się kiedyś z takim "mykiem" podczas szukania mieszkania do wynajęcia że:
1. Cena jest dosyć atrakcyjna
2. W treści ogłoszenia podobnie, wszystko wykończone, wysoki standard, pisane jakby przez właściciela, a na końc "nie przewiduje prowizji
3. Przez telefon: "Tak mieszkanie aktualne, ładne, cacy, ale trzeba najpierw przyjechać do biura i wpłacić 250zł, dopiero pózniej mozna obejrzeć mieszkanie"

Czy dobrze podejrzewam, że to jakiś wał? Nie mam zbyt dużego doświadczenia w szukaniu nieruchomości :D
#pytanie #miekszanie #januszebiznesu (?)
  • 10