Wpis z mikrobloga

Mylące korelacje

Wyciąganie wniosków z korelacji jest fajnym zajęciem ale same korelacje to trochę za mało. Wszystko w porządku, jeżeli korelacja jest w oczywisty sposób bezsensowna (np. liczba utonięć w basenie koreluje dość dobrze z tym ile w danym roku wypuścił filmów Nicholas Cage). Ale co jeżeli korelacja wydaje się być na "chłopski rozum" sensowna?

Mylący tytuł ale ciekawy tekst pozwalający lepiej zrozumieć czym jest i czym nie jest korelacja i jak się ją mierzy. Warto wykopać a nawet jeżeli nie - warto przeczytać i przetrawić.

#gruparatowaniapoziomu #biologia #medycyna #ligamozgow #liganauki #mikroreklama

Rys: Spożycie sera koreluje z przychodami pól golfowych - korelacja jest ale czy jest sens? Czy ser to towar luksusowy i dlatego jak mamy więcej pieniędzy, kupujemy go więcej? Czy podobinie jest z golfem? Cóż - żeby stwierdzić wypadałoby popatrzeć na coś więcej niż korelację - przykładowo wysnuć hipotezę i przeprowadzić badanie - IgNoble czekają!
Pobierz Sierkovitz - Mylące korelacje

Wyciąganie wniosków z korelacji jest fajnym zajęciem...
źródło: comment_xdniXBbIp0TMMHXk2STAaGjEidkA95nN.jpg
  • 11
@Sierkovitz: Trochę racji a trochę nie, dlatego nie wykopię. Praktycznie żaden z tamtych wykresów nie spełnia warunków do analizy statystycznej.

Chciałbym też zwrócić Ci uwagę, że ten tekst mówi o tym, że jeżeli czegoś nie można zbadać eksperymentalnie, to takie wyniki nic nie znaczą. A to znaczy, że ta cała Twoja klimatologia to jest o kant... stołu powiedzmy potłuc ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Nie wspominając o tym,
@Sierkovitz: Edytowałem psota, mogłeś nie zauważyć.

Apropos autyzm-internet, to dzieci, które spędzają dużo czasu przed komputerem mogą być zamknięte w sobie i tworzyć własny świat co może prowadzić do autyzmu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ale nie jestem psychologiem, więc nie wiem, czy by mi przeszło to przez peer review.Chociaż może skoro 2/3 badań nie da się zreplikować, to jednak dałoby radę? ( ͡° ͜ʖ ͡
@Sierkovitz: ostatnio na wykopie z kimś dyskutowałem, kto nie uznawał czegoś takiego jak związek przyczynowo-skutkowy i uważał, że to po prostu pewna forma bardzo wysokiej korelacji. Jego argument opierał się o to, że tworzymy związki przyczynowo-skutkowe na bazie zaobserwowanych korelacji, więc tak naprawdę opisujemy tylko matematycznie pewną korelację dwóch zaobserwowanych i zmierzonych wielkości fizycznych.
Nie jest to takie wadliwe rozumowanie, ale trochę nieintuicyjne i niespójne z zasadami termodynamiki (a szczególnie 2
@devs: Trochę misz masz - bo to, że jest między czymś związek przyczynowo skutkowy nie oznacza, że korelacja jest silna. Może być słaba - ale jest mechanizm powodujący, że ta słaba korelacja jest związana z istniejącym, wytłumaczalnym mechanizmem. Natomiast coś co jest bardzo silnie skorelowane nie musi mieć związku przyczynowo skutkowego.

Słaba korelacja może być wynikiem tego, że za jakieś zjawisko odpowiada wiele czynników - i mierzymy korelację naszego zjawiska z
@Sierkovitz:
No chyba to widział jakoś tak:

zróbmy najprostszy eksperyment i do odważnika 1 kg zawieszonego na linie przyłóżmy siłę 1 N. Wówczas mierzymy przyspieszenie 1 m/s2. Wykonując setki eksperymentów dla różnych sił możemy na wykresie czy tabelarycznie przedstawić zależność a=f(F) i stwierdzić, że korelacja wyniesie ~1. I tak robimy ze wszystkim.

Siła grawitacji? Mierzymy na powierzchni Ziemi, 1 m od niej, 100 m od niej, 100 km od niej itd.
@devs: No tak - jak się bierze jako przykłąd coś co ma korelację 1 - to tak wyjdzie ;) Warto byłoby przemyśleć przykład jakiejś innej korelacji - na przykład długości kości udowej i wzrostu - może mierzyć ile wlezie ale nie wyjdzie mu 1 ;)