Wpis z mikrobloga

@CapitanHorse: Ja miałem wzywaną matkę do szkoły, bo na religii kazano nam narysować Arkę Noego a potem Misjonarza.
Arka Noego u mnie była Lotniskowcem obładowanym samolotami a Misjonarz to ksiądz z kałachem wycelowanym w głowę murzyna, który klęka przed nim ze złożonymi rękoma. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jestem pewien, że dzisiaj takie rysunki mogłyby przynieść mi więcej problemów.
@CapitanHorse: a moja koleżanka dostała w gimnazjum #!$%@? od nauczyciela muzyki, bo zgłosiła swoj numerek ochronny (wywieszali każdego dnia numer którego nie można było pytać itp). Powiedział ze co ona sobie wyobraża, że liczyła na jakis łut szczęścia i że się nie uczyła i jakieś inne gowno XD