Wpis z mikrobloga

Mirki, jest sprawa.

Nasampierw tl:dr


Mój różowy jest fanatykiem kotów. Całe mieszkanie.. no dobra, my mamy 3. Plus ona kilka sztuk w domu rodzinnym. Ogółem kocha zwierzęta, zawsze wspiera różne akcje na ich rzecz, nie tylko kotów. No i jak pare lat temu zrobiło się głośno o kociej kawiarni, bodajże w Japonii, jej się ten pomysł bardzo spodobał. Po pierwsze bardzo fajne miejsce dla ludzi lubiących te stworzenia, po drugie (a dla niej nawet ważniejsze) bardzo fajny sposób pomocy kotom. No ale studia i inne sprawy nie pozwalały brać pod uwagę na poważnie próby stworzenia takiego miejsca.

Jednak minęło trochę czasu, powstały pierwsze takie kawiarnie w Polsce i pół roku temu mój różowy postanowił spróbować zrealizować swoje marzenie. Zaczęła od prowadzenia profilu na facebooku żeby zobaczyć jak ludzie zapatrują się na ten pomysł. Odzew był niesamowicie pozytywny, więc zaczęła się w to coraz bardziej angażować.
W ciągu tych kilku miesięcy spędziła niezliczoną liczbę godzin na rozmowach (sanepid, schronisko, toz, różne fundacje, potencjalni sponsorzy etc.), planowaniu (biznesplan, plany lokalu, zbiórki i wiele innych), prowadzeniu fanpage'a, oraz tysiąca innych spraw z tym związanych. Po prostu włożyła całe serce w ten projekt. Więcej szczegółów możecie zobaczyć na funpage'u i w opisie zbiórki na wspieram.to.

No i kiedy niemal wszystko było dopięte na ostatni guzik postanowiła uruchomić kampanię na wspieram.to. Zaczęło się fajnie: sporo wpłat, pozytywne komentarze na facebooku, wzmianki w mediach lokalnych. Jednak zaraz potem zaczęło się masowe #!$%@?, w większości kółka wzajemnej adoracji, a co najgorsze, "miłośniczek kotów"
- że bezdusznie próbuje robić byznes na biednych zwierzętach
- że zbierze pieniądze, otworzy kawiarnie a za miesiąc wyrzuci koty na ulicę (sic!)
- że to męczenie zwierząt etc (nieważne, że opinia behawiorystów jest jak najbardziej pozytywna, czy to, że na całym świecie są takie miejsca i nie dzieje się tam kotom krzywda, a wręcz przeciwnie)
- że jak się chce zrobić biznes to trzeba mieć pieniądze a nie wyłudzać od innych (tłumaczenie na czym polega crowdfunding to oczywiście jak krew w piach)
- że za te pieniądze to można wyleczyć 65 tysięcy kotów albo kupić 145 kojców do schroniska (co z tego, że taka kawiarnia może pomagać długofalowo)
- mój osobisty faworyt - pan dziennikarz obywatelski, który ŻĄDAŁ OFICJALNEGO OŚWIADCZENIA, że wszyscy będą zatrudniani na umowę o pracę, bo w podobnej kawiarni w Warszawie wyszło, że ktoś nie był. Ciekawe czy jak usłyszy, że w pizzerii koło mnie wszyscy robią na czarno to będzie żądał oświadczeń od wszystkich powstających pizzeri w Polsce

Wszystkiego nie będę opisywał, bo by wyszła mi praca magisterska z tego wpisu. A o głupkach wypisujących, że koty roznoszą choroby czy inne bzdury szkoda nawet pisać. No i niestety te fale komentarzy spowodowały, że początkowy entuzjazm wśród ludzi przygasł i nie wygląda to zbyt kolorowo.

Dlatego proszę Was, pomożecie mi rozgłosić tę kampanię? Mój różowy włożył w to całe serce, a chce zrobić coś naprawdę fajnego. Wiem, że szanse na powodzenie są już niewielkie, no ale zawsze warto próbować.

Z góry dzięki wszystkim!

Linki:
Wspieram.to
Facebook

Spam tagami:
#szczecin #koty #zwierzaczki #smiesznekotki (wybacz @Koleandra i reszta fanów tagu, btw pozwoliłem sobie czasem wykorzystywać Twoje gify i mój różowy wstawiał je na FB, mam nadzieje że nie jesteś zła ( ͡° ͜ʖ ͡°) ) #kot #rozowepaski

P.S Jak macie jakieś pytania co do projektu piszcie, podpytam różowego i na wszystko w miarę możliwości odpowiem.
Pobierz Saint_Sinner - Mirki, jest sprawa. 

Nasampierw tl:dr
SPOILER

Mój różowy jest f...
źródło: comment_NvSTtOxttzfP7FIsoOo7s9DCaqmrDXms.jpg
  • 33
@Saint_Sinner : hm, widziałam akcję, nawet popieram, bo sama zakochałam się w kociej kawiarni, tylko licz się z tym, że tutaj będzie podobny odzew co do tych Grażyn, które wyżej opisałeś. 70% wykopków kota widziało na gifach kolenadry pod tagiem #smiesznekotki, czyli typowe myślenie wchodzi tutaj w grę (koty to #!$%@? i takie tam), ale nie przejmuj się tym, akcja jest fajna i ci co chcą pomóc na pewno się tutaj
@Saint_Sinner: serio załatwiła nawet opinię behawiorysty? xD no to szacun za kompleksowe podejście. pomysł też super, mimo że ja za kotami nie przepadam, jednak kiedyś widziałem materiał o takiej kawiarni z Japonii czy gdzieś i pomysł wydawał mi się spoko. dziwi mnie tylko liczba hejtu i zawiści. jprdl, serio ludzie muszą przy takiej inicjatywie komentować jak inaczej można tę kasę wydać? to smutne ( ͡° ʖ̯ ͡°).
@Saint_Sinner: Nie lubie cwaniactwa, a crowdfunding to dla mnie wlasnie takie bezczelne cwaniactwo i pojscie na latwizne. Mi jakos nikt na firme pieniedzy nie dal, sam musialem uzbierac albo sie zapozyczyc, nie zebralem po internecie, bo dla mnie kompletna abstrakcja jest to ze ktos obcy mialby mi dac kase na to zebym mogl zarabiac xD Tak samo nie trawie wszelkiego finansowania gier i innych cudow na wszelkich platformach tego typu. Ludziom
@Saint_Sinner: Ok, wybacz, nie rzuciłem okiem wcześniej na stronę, wygląda ok.
Wszysko z sanepidem na pewno uzgodnione? Bo w Lublinie chyba zamknęli taki lokal po tygodniu - zresztą się nie dziwię - koty podobno biegały po kuchni...