Wpis z mikrobloga

Telefon od firmy po rozmowie z ich konsultantem:
K - Witam serdecznie, czy mogłabym zadać Panu kilka pytań odnośnie przeprowadzonej wcześniej rozmowy?
Ja - Witam, witam - proszę pytać.
K - Czy konsultant z którym przeprowadzał Pan rozmowę był uprzejmy?
Ja - No raczej.
K - Czy konsultant z którym przeprowadzał Pan rozmowę postawił sobie za cel rozwiązanie Pańskiego problemu?
Ja - Jeżeli pyta Pani, czy wykonał poprawnie swoją pracę, to tak, no raczej.
Moment, gdy zerwało styki Pani po drugiej stronie telefonu ʕʔ
K - Ale, czy konsultant z którym przeprowadzał Pan rozmowę postawił sobie za cel rozwiązanie Pańskiego problemu?
Ja - No to mówię, że wykonał poprawnie swoją pracę.
K - ...
Ja - To wszystko?
K - Nie, znaczy... ale chciałabym Pana prosić, czy mógłby Pan odpowiedzieć na pytanie.
Ja - No przecież odpowiedziałem ((oo))
K - Ale pytanie brzmiało, czy konsultant, z którym przeprowadzał Pan rozmowę postawił sobie za cel rozwiązanie Pańskiego problemu?
Ja - Proszę Pani, ja dobrze zrozumiałem pytanie i odpowiadam, że wykonał poprawnie swoją pracę, która uprzedzam, polegała między innymi na rozwiązaniu mojego problemu. Natomiast ja nie jestem w stanie odpowiedzieć Państwu jakie cele stawia sobie Państwa konsultant. Pani się go lepiej spyta - może być bardziej doinformowany od mojej osoby. Może ma ochotę wyjechać w Bieszczady, zacząć handlować na giełdzie, skoczyć dalej niż Małysz, albo co gorsza... może chcieć zająć Pani stanowisko, Pani, czyli jak domniemam kierowniczki, ale csiii...
K - Do... do widzenia.
Ja - Do usłyszenia?

Czy Oni nie są kochani? Po tym jak Pani powtórzyła pytanie, zrozumiałem, że nieumyślnie, nie wstrzeliłem się w szablon ankiety, którą przeprowadzała, ale co dalej pociągnąłem i się uśmiałem, to moje ʕʔ Ja to jednak jestem trochę #!$%@? i jest trochę tego charakteru zaczepnego. Po co mnie to było, nie wiem xD proszę serdecznie o wiadro pomyj na moją osobę.

#truestory i zasłużenie #czystyubaw - podobny poziom ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 32
A ja tam nie lubię takich nagabywaczy. Gut się zachowałeś


@Ukochany: ja tam ich nawet lubię - taka praca ( ͡° ͜ʖ ͡°) byłem oczywiście podczas rozmowy cały czas uprzejmy i fonetycznie uśmiechnięty. Nie chciałem źle, a, że akurat siedziałem, sączyłem kawę i miałem czas - to umiliłem sobie pogadanką. Chciałem dalej pogadać, ale Pani sobie poszła... myślałem, że jakiegoś grubszego śmieszka ukręcę, a Pani trzeźwo #!$%@?ła
to ja się przyczepię, że "do widzenia" to idiom i nie jest błędem w rozmowie telefonicznej, bo nie należy go rozumieć dosłownie. "Do usłyszenia" to zwrot potoczny, a takich nie powinno się używac w rozmowach służbowych... :P


@Dijuna: chcesz mi powiedzieć, że nie dość, że oświadczyłem telefonicznie, że jestem głupi, mam braki w wiedzy, to jeszcze potraktowałem pogardliwie Panią konsultantkę sprowadzając ją do rangi mojej koleżanki? Jasny #!$%@? (
@Niewierny_Mops: Jezu, też się czasami zastanawiam po co ja z nimi gadam, szkoda mojego czasu, szkoda ich czasu i pieniędzy w sumie, bo pewnie mają jakieś prowizje czy coś a ja z nimi się wdaje w dyskusje czasami kilkunastominutowe o ich jakości, o konkurencji, o rynku XD Dzwoni pan zaoferować mi lepszy interneto, to ja dyskusja, że ten który teraz mam i tak nie działa wystarczająco szybko, to po co mam