Wpis z mikrobloga

@Deszcz_kotletow: no ja akurat pracowałem w takim, że takich pormocji a'la pierdonka (tablety, itd) nie było. Za to miałem dzień w dzień kilka piw, bułki, kefirki, jogurty, itd. Trzeba było dobrze z dostawcami żyć:)