Wpis z mikrobloga

@person1 Bez wątpienia jako kibic Realu wolę przyznać bez bicia, że rzeczywiście był spalony (pilkarzowi przy dynamicznej sytuacji czasami ciężko ocenić czy znalazł się na spalonym), niż oglądać świadome nurkowanie w wykonaniu znanego nam zespołu. Weź pod uwagę również Lewego na spalonym przy samobójczej bramce Ramosa plus karnego z pierwszego meczu.