Aktywne Wpisy
GrzegorzPpoz +184
#!$%@? rzygam już tym portalem. Od kilku tygodni całe gorące permanentnie #!$%@? waleniem konia do rozliczeń pisowców albo podniecaniem się najpierw chadem kotłownią, a teraz tuskiem. To już nie jest portal ze śmiesznymi obrazkami tylko czysty propagandowy ściek. Dosłownie nie ma się nawet do czego uśmiechnąć na tej smutnej jak #!$%@? stronie. Serio wam się jeszcze nie przejadło czytanie kolejnego wpisu zaczynającego się od "gdyby nie tusk to błe błe błe węgry
adi0 +1059
Zmiana klimatu jest właśnie podstawą oryginalności Boruto. Po raz pierwszy chyba w historii walczących i nie tylko shonenów, mamy nie tylko zmianę pokolenia, ale całych realiów. Gdy oglądamy takiego Dragon Ball to przez te jego wszystkie serie technologia występująca w niej wygląda tak samo. W świecie Naruto postanowiono przeskoczyć z gdzieniegdzie występującej elektryczności, a tak poza tym zamierzchłej przeszłości do telewizorów, telebimów czy konsol przenośnych. Wraz ze zmianą urządzeń nastąpiły też zmiany w społeczeństwie - w Naruto Konoha i wszystko w niej było mocno powiązane ze światem ninja, tutaj nagle wspomina się, że nie wszystkie dzieci w wiosce chodzą do akademii, to tylko jedna z profesji istniejących w tym społeczeństwie. Ogólnie ten mały przyjemny dysonans między seriami można porównać do czasów II wojny światowej i obecnych, gdy istnieje pokój.
Wreszcie dzieci w uniwersum Naruto żyją, uczą się i myślą kategoriami typowymi dla dzieci, a nie "świat ninja jest okrutny" czy coś w tym stylu (+ przygnębiająca muzyczka Toshio Masudy jako podkład). To, co mi się szczególnie podoba to ich liczba. W starej serii mieliśmy tych 9 uczniów Konohy mielonych w kółko, reszta w zasadzie nie istniała. Tutaj mamy całą klasę, wielką gromadę i żadnego z nich egzystencja nie jest lekceważona przez scenarzystów. A do tego dochodzą jeszcze starzy bohaterowie - możliwe, że starsze pokolenie z Naruto zejdzie się z tego świata naturalnie, na antenie, co też byłoby ciekawe.
Dobrze to wszystko współgra z wydawaną obecnie mangą Boruto, z której anime na razie zaczerpnięto wprowadzenie, dziejące się kilkanaście lat później, ale tak poza tym serial dzieje się przed akcją z filmu kinowego "Boruto - Naruto the Movie". Pozwoli to fabularnie uciec komiksowi pisanemu przez Ukyō Kodachi, jednocześnie da możliwość poznania szeroko dostępnych nowych postaci.
Wszystko to, za czym produkcja przejdzie ponownie do adaptacji wydarzeń z filmu, zostanie w końcu zawiązane co najmniej jednym wątkiem - jego pierwsze przebłyski widać od pierwszego odcinka. Przyznam, że dość zmyślny motyw na przedstawianie kolejnych bohaterów :)
Tak właśnie powinien wyglądać sequel #dragonball - zamiast tego dostaliśmy stetryczałego #dragonballsuper odcinającego kupony po dawnym fame'ie. Żal patrzeć na Goku, który z sympatycznej postaci, stał zdemoralizowaną parodią samego siebie, gotową ryzykować życiem wszechświatów, aby tylko się bić. #!$%@?ł przy świecie Trunksa i teraz miał wyrąbane na ostrzeżenia Beruusa, bo przecież ważniejsze jest dać sobie dla przyjemności po mordzie. Dobrą naukę dajesz dzieciom Toei :(
O Vegecie liżącym buty sługusowi Beruusa nie wspomnę.
Podsumowując: może seria nie jest targetowana do mnie, ale przynajmniej nie czuję się jakby ktoś co tydzień opluwał anime, które niegdyś lubiłem. Przy współudziale oryginalnego twórcy.
Opening Boruto (podoba mi się, jak ukazano stosunek głównego bohatera do swojego starego:D)
http://www.dailymotion.com/video/x5hbtj5
I wpadający w ucho, dobrze komponujący się z treścią serii ending
http://www.dailymotion.com/video/x5i5th6_boruto-ending-1_music
#anime #boruto #naruto #animenowysezon #animacja #manga #muzykazanime #animeopening #animeending #crunchyroll #pierrot
I nie poparta żadnymi argumentami, więc ok :)
To w sumie dobrze, bo ja mam kilka odcinków innych anime do obejrzenia, za czym pójdę spać na kilka godzin :)
Tyle, że Goku o tym nie wiedział, więc to takie typowe usprawiedliwianie jego zachowania po czasie na odwal.