Wpis z mikrobloga

Kiedyś chciałam mieć bloga kulinarnego, bo lubię stać przy garach i kombinować w kuchni. Założyłam więc wymarzonego bloga, któremu starannie dobrałam adres i tytuł. Przez kilka dni rozmyślałam o tym, co ciekawego napiszę na moim blogu. Miałam przygotowaną całą strategię rozreklamowania i wypozycjonowania tego dzieła życia. W wolnej chwili, jadąc autobusem albo stojąc przy kasie, selekcjonowałam w głowie swoje ulubione przepisy i wybierałam kolejność ich zaprezentowania. Miałam już w głowie sposób eksponowania potraw na zdjęciach, a nawet kilka zabawnych i barwnych opisów, które mogłabym wpleść w tekst. Jeden wieczór w całości poświęciłam na ustawianie grafiki i szukanie odpowiedniego tła. Doszłam do wniosku, że coś mi jednak nie pasuje i będę musiała nad tym jeszcze trochę posiedzieć. W końcu mój blog zasługuje na pełne dopieszczenie. Dziś mój blog świętuje trzecią rocznicę. Nadal nie ma na nim jednej notatki, nie ma nagłówka, nie ma niczego. Ten blog to cmentarzysko będące metaforą mojego słomianego zapału i niezrealizowanych marzeń. ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#sadstory #heheszki
  • 45
@Shanny: Miałem dokładnie taką samą sytuację, zupełnie inna tematyka i jednak udało mi się stworzyć nieskończenie więcej od Ciebie, tj. jeden, inauguracyjny wpis. Jakieś 8 lat temu. Najdziwniejsze jednak było jak ok. 2-3 lata temu dostałem powiadomienie na maila, że ktoś ów wpis skomentował, b. przychylnie zresztą. W przeciągu ok. tygodnia po tym wydarzeniu pojawiło się jakieś 20 komentarzy, utrzymanych w podobnym tonie. I na tym się skończyło, nie pamiętam już
@Shanny Z kolei ja lubię sobie pisać rozprawki historyczne i militarne i zamast bawić się w półśrodki wykupiłem domenę i serwer za kilka groszy. Pół dnia konfigurowałem wordpressa, ale w końcu zainstalowałem na serwerze wszystko co trzeba. Aha, zanim to wykupiłem to napisałem jeden tekst żeby właśnie nie skończyło się na niczym. No i nie skończyło na niczym, bo skończyło ale...na tym jednym tekście xD. Po roku domena/serwer wygasły, dostałem telefon czy
@Shanny nie pytam jaką, bo zachowując tempo trzy razy ktoś zdąży ukraść Ci pomysł ( ͡° ͜ʖ ͡°).

Sam napisałem kiedyś zarys fabuły, kupiłem też literaturę konieczną do uzupełnienia wiedzy z paru dziedzin. Chciałbym teraz wiedzieć gdzie jest kartka z tymi zapiskami xD. Ale przynajmniej zakupione książki były ciekawe ;).