Wpis z mikrobloga

@znkk Przed cyklinowaniem pogadaj z kolesiem czego od swojego starego parkietu/desek możesz oczekiwać po renowacji.
Ja żałuję, że wycyklinowałem/lakierowałem stary parkiet. Mieszkanie było w kapitalnym remoncie więc mogłem dopłacić i bym się nie wkurzał że klepki się ruszają i że szpary się rozchodzą (parkiet ma 50 lat).
Niestety parkieciarz powiedział: "będzie pan zadowolony" i rzeczywiście przez pierwsze kilka miesięcy było super... z czasem niestety zaczęło wychodzić że nie warto było go ratować
@CrossWolf: wiem, starsze duże mam szczeliny między klepkami i szpachla pęka między nimi. W największych miejscach sam wydłubałem to co było i napchałem elastycznego kitu w kolorze szpachli. Dziury jednak są nadal (nie będę tego kitował bo mi życia zabraknie) i np. boję się przetrzeć parkiet wilgotnym mopem aby go mocniej nie niszczyć.
Dodatkowo samo cyklinowanie i wibracje osłabiły subit (blok z lat 60) i parkiet po kilku miesiącach od renowacji
@gchmurka: ruszającej się podłogi się nie szpachluje. parkieciarz powininen to wiedzieć

u mnie klepki były tak ruchome, że mogłem nadawać telgram.
wstrzykiwałem zwykły klej do drewna strzykawką. troche sie usztywniła, ale nie wszedzie. W końcu wyciąłem jedną klepkę i wszystkie ruchome dostały klej na piórach

na kit możesz położyć lakier to go utwardzi
mycie wodą z płynem do mycia naczyń, żadnych środków z woskiem
na rynku są te preparaty do małych
@CrossWolf: klepki zaczęły się ruszać jakieś 3 miesiące po robocie. Wcześniej było ok, stąd podejrzewam, że cyklinowanie przelało czarę goryczy i 50 letni subit puścił. Albo lakier który dostał się w szpary go rozpuścił.

Co do klejenia to ja się trochę boję nastrzykiwać bo klej który mam ponoć się pieni i wychodzi przez szpary (Ultrabond P-R9, Mapei). Ponoć dzięki temu, że się pieni i rozpręża lepiej penetruje pod klepkami i sklejenie